To mój pierwszy post na forum, więc witam wszystkich serdecznie i bardzo proszę o wyrozumiałość dla "żółtodzioba".
Oto mój problem i garść dylematów. Zawsze (jako dziecko, w szkole i na studiach byłem przeraźliwie chudy - skóra i kości). Potem się ożeniłem, poszedłem do siedzącej pracy (przed komputerem), przestałem uprawiać sport i - jak nietrudno się domyślić - strasznie statusiałem. W tej chwili mam 31 lat, 166 cm wzrostu i ważę 71 kg. Czyli jest to już nadwaga (BMI: 25,77). Jestem przy tym potwornie słaby, spadła mi wytrzymałość (zadyszka przy wchodzeniu po schodach na 4. piętro - kiedyś śmigałem po górach jak kozica) i nic mi się nie chce kompletnie.
Największą zgryzotą w moim przypadku jest jednak brzuch. To już nie jest "oponka" - tylko "bęben"! Wygląda to fatalnie. Postanowiłem więc ostro wziąć się za siebie. I teraz najważniejsze: nie chcę wrócić do stanu z kiedyś, kiedy byłem chudy jak patyk. Z drugiej strony, chcę wyglądać proporcjonalnie - tzn. nie chude ramiona i wklęsła klatka, a potem wielki bebech, tylko wszystko w normie. Co właściwie powinienem zrobić? Tzn. wiem, że dieta, potem trening, a na końcu ewentualnie suplementacja. Ale jaka dieta (redukcyjna, wysokobiałkowa, węglowododanowa) i jakie ćwiczenia - czy aeroby wystarczą (uwielbiam rower i koszykówkę, zaczynam lubić bieganie - ale zimą z tym trochę kiepsko)? Siłownia i wyciskanie sztang raczej odpadają ze względu na kłopoty z kręgosłupem.
Bardzo, bardzo proszę o kilka wstępnych porad, które pomogą mi rozwiać moje wątpliwości. Dalej będę już zgłębiał temat sam.
Pozdrawiam,
Tomek
Zmieniony przez - Chattab w dniu 2009-11-29 08:54:51