Przeszczep szpiku.

Witam, ciekawi mnie czy na naszym forum sa jakies osoby ktore oddawaly szpik ? W najblizszym czasie zamierzam poddac sie badaniom czy moge byc dawca szpiku (mam nadzieje ze tak).Troche juz o tym czytalam i oczywiscie co najwazniejsze o nieprawdziwych infromacjach na temat pobierania szpiku kostnego ktore wiele osob od niego skutecznie odstraszaja.Najpierw trzeba przejsc szczegolowe badania,gdy juz sie zakfalifikuje dopisuja nas do bazy danych i czekamy na tel. gdy znajdzie sie biorca.Szpik najczesciej teraz pobiera sie poprzez krew a nie przez kregoslup jak to najczesciej wszyscy mysla.
Te rzeczy wiem, ale interesuje mnie relacja kogos, kto ma to za soba ?
Tak wiec do rzeczy, czy ktos z was moi drodzy, oddawal szpik ? Jak to wszystko po kolei wygladalo ?

Też trochę na ten temat czytałem, szczerze to nie byłoby problemu, oddałbym nawet jakby bolało ( w końcu można komuś uratować życie ). Ale od jakiegoś czasu jestem za granicą i z tego co czytałem osoby chętne muszą być na telefon, w każdej chwili mogą Cie ściągnąć na pobranie. Przechodziłaś już jakieś badania?

Zeby zakfalifikowac sie do badan wstepnych trzeba byc przynjamniej pol roku po zrobieniu tatuazu/przebiciu, wiec poczekam jeszcze 3 miesiace i ide wypelnic ankiete i powinnam zakwalifikowac sie na badania wstepne.Pare miesiecy robilam ogolne badania krwi i jest w dobrej kondycji Dzisiaj oddawalam krew, zbadali mnie na zoltaczke,AIDS,rzezaczke,ilosc bialych krwinek itd. i wyniki sa jak najbardziej wporzadku.Nigdy tez nie przechodzilam powazniejszych chorob wiec mysle ze sie zakfalifikuje.
Co do przebywania za granica, to faktycznie moze byc problem Jak znajduja biorce to zazwyczaj w ciagu paru dni trzeba sie umowic na zabieg,jak wiadomo liczy sie czas.
Czytalam ze to nic nie boli, a oczywiscie wszyscy zawsze mnie straszyli ze boli chociaz nigdy nic podobnego nie przechodzili,boli tyle co pobieranie krwi, czyli samo wklocie i to wszystko A mozna komus podarowac nowe zycie.

http://www.fundacjauj.pl/taking.php?l=pl

Dla zainteresowanych, naprawde ciekawa strona,warto przeczytac.
Widok chorych dzieci przeraza