W poniedziałek miałem usuniętego zęba, 8 na dole. Lekarz męczył się prawie godzinę, żeby ją usunąć, bo podobno była bardzo mocno osadzona i korzenie głęboko. Z tego co mi powiedział, to musiał mocno wszystko rozkroić naokoło i pozszywać w środku.
Dzisiaj mamy środę, czyli 2 dni po zabiegu. Biorę antybiotyk i jakieś leki osłonowe. Ogólnie, to już tak bardzo nie boli szczęka, tylko spuchłem jak bania, wyglądam jak prosiak. Byłem u lekarza i powiedział, że nic się nie dzieje, po prostu taka reakcja organizmu.
I tutaj moje pytanie - w poniedziałek, czyli w dniu wyrwania wypadał mi DOKŁADNIE środek cyklu na kreatynie (cell pump+mono), trening na masę.Zmniejszyłem sobie dawki o 1/2, ale biorę kreatynę dalej, oczywiście nie ćwiczyłem następnego dnia. Ale dzisiaj, chciałbym zacząć coś robić, chociażby pobiegać. Przy większym wysiłku czuję tętnienie w miejscu, gdzie był zabieg, ale nic się nie dzieje. Co mi radzicie?
1. Powoli wracać do treningu, brać kreatynę i skończyć cykl? (Miałem plan, żeby cykl skończył się niemal równo z rozpoczęciem Świąt - czyli zarazem przerwy 1 tydzień od treningów).
2. Dać sobie parę dni spokój z treningiem, aż zejdzie opuchlizna, a potem normalnie trenować, ale odpuścić sobie cykl kreatynowy i zacząć od nowa po świętach.
Będę bardzo wdzięczny za odpowiedź, bo nie wiem co mam robić.
Dodam jeszcze tylko, że mój staż na siłowni to 3 lata, staż treningowy ogólnie to około 10 lat (uprawiam sztuki walki i biegam). Ale to było moje pierwsze wyrwanie zęba i mówię jasno - NIGDY WIĘCEJ! Pozdro!!!