Ponad rok temu postanowiłem w końcu spalić niepotrzebny fat. Nigdy specjalnych problemów z wagą nie miałem ale oponka była....
no i nadal jest.
Nie znaczy to ze nie ma efektów. Są ale od jakiegoś czasu stoją w miejscu
W skrócie:
lipiec 2008-kwiecień 2009 biegałem bez specjalnej diety; wtedy też straciłem najwiecej
kwiecień 2009 - lipiec dorzuciłem dietę -400 kcal + trening siłowy, cały czas biegałem, z 3,4 razy w tygodniu
w lipcu dorzuciłem jeszcze spalacz olimp thermo speed, żarłem to do zeszłego tygodnia, kiedy mi sie skończył.
I tak na dobrą sprawę, z moich wyliczeń już dawno powinienem spalić wszystko co zbędne, no ale guzik
To tak tytułem nakreślenia żeby nie było że nie podałem szczegółów.
Pytanie: Z jakim maksymalnym tętnem biegać rano na czczo? Ostatnio biegam z 65% hr max i dla mnie to powłóczenie nogami :/
a boje się to zwiększyć żeby nie spalać mięsa. Czy mogę zwiększyć tętno do powiedzmy 70-75 %?
Jak nie to będę dalej powłóczył nogami tylko może codziennie....
Z góry dzięki za odpowiedź