Właśnie skończyłem tygodniową przerwę po 6 tygodniach ćwiczeń z niżej podanym planem:
1. Przysiad (3s) [15, 15, minimum 12]
2. RDL (3s) [15, 15, minimum 12]
3. Wyciskanie na płaskiej (3s) [15, 15, minimum 12]
4. Wiosłowanie w opadzie (3s) [15, 15, minimum 12]
5. Wyciskanie z klatki w siadzie (3s) [15, 15, minimum 12]
6. Podciąganie na drążku podchwytem (3s) [max]
7. Wspięcia na palce (3s) [15, 15, minimum 12] / brzuszki na skośnej ławce (3s) [15, 15, minimum 12]
Z efektów jestem umiarkowanie zadowolony, co do masy to skoczyło mi przez ten czas 5.5kg (lecz od 2 tygodni stoję na 66.5 kg, mimo tego, że dietę ciągle trzymam) ale już skończyłem ten plan, gdyż po prostu mnie nudził, brakowało mi tej świeżości w walce z żelastwem.. Dlatego postanowiłem coś z tym zrobić..
A więc co myślicie, pisać nowy plan, czy może lepiej lekko zmodyfikować ten już istniejący plan? Myślałem o tym, żeby zmienić nieco ilość powtórzeń w serii (myślałem o 10,8,6).. Pozwoliłoby mi to na zwiększenie obciążenia w ćwiczeniach, a myślę, że przez to zaskoczyłbym mięśnie nowymi bodźcami do wzrostu.. Teraz myślę o treningu do świąt, a potem po nowym roku jeszcze 3 tygodnie, żebym w ferie mógł sobie trochę odpocząć od siłowni. Jestem otwarty na propozycję.
Pozdrawiam.
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 17
Waga: 66.5
Wzrost: 185
Cel treningowy: masa
Staż treningowy na słowni: 2 miesiące
Uprawiane inne sporty: rekreacyjnie
Dostęp do sprzętu (np. full osprzęt siłownia, sztanga/sztangielki): ławka prosta/skośna, hantle, drążek, modlitewnik
Dieta: jest, ale wymaga podbicia kaloryczności..
Przeciwskaznania medyczne: brak
Zażywane suplementy: WPC Ostrowia do uzupełnienia braków + potreningowo Carbo Olimpu.