W poniedziałek biegałem 15 minut
Wczoraj było to już 16 minut!
Dziś planuje zrobić przerwę.
Jutro biegać 17 minut.
W piątek - 18 minut.
Pytanie:
Czy takie zwiększanie "po minucie" jest dobrą metodą? Czy nie robię tego za często? No i przede wszystkim, co z weekendem? Odpoczynek czy dalej biegamy