Jakoś rok temu trenowałam sprint. Trenowanie można ująć w cudzysłów, gdyż trenowałam słabo w ogóle się nie przykładałam do tego, poznałam tam super ludzi i trenowałam, by spędzać z nimi czas i jeździć na obozy, ale później po nie udanym obozie (pod względem trenowania) przestałam, bez słowa dla trenera. Obóz był na wakacjach, minęło sporo czasu, a ja chciałabym wrócić do trenowania, lecz tym razem trenować i się do tego przykładać, raczej do sprintu nie wrócę, bo średnio mi to wychodziło, bardziej myślałam nad skokiem w dal lub o chodzie. U nas w klubie jest dwóch trenerów chodu. Chciałabym zacząć, ale teraz nie mogę, tak od razu pójść i trenować, moja forma spadła, chciałabym zacząć trenować dobrze, nie chcę już sie ośmieszać, Ci trenerzy są wymagający i na ich treningach nie ma, ze ja 'nie dam rady', tak jak było to wcześniej.
Chcę zatem się sama przygotować i zacząć trenować od nowego roku.
Wiem, że jest bardzo mało czasu, zaledwie 3 tygodnie.
Ale czy możecie mi coś poradzić ?
Myslałam nad chodzeniem na basen jakos 3-4 razy w tygodniu, bieganiu, by wyrobić troszkę wytrzymałość i braniu odżywek typu bcaa i hmb.
I tu mam pytanie, jak trenować, żeby się wytrenować ?
Czy 2 razy dziennie , byłoby ok ? Czy raz dziennie wystarczy ?
Nie chcę też takiego efektu, ze będę dużo trenować, a nic formy nie poprawię , tylko się pzremęczę.
Poradzcie mi cos.
Ps: mam 15 lat.