Jest to 'nakładka' na sztangę/gryf, która sprawia że ma on większą średnicę. Czyli chwytając za sztangę nie chwytasz za wąski metal (średnica nie wiem, ok 3cmm?) tylko chwytasz za tę 'nakładkę', co sprawia że sztanga jest grubsza, bo ma większą średnicę.
Co to daje?
Ano ja zauważyłem trzy rzeczy. Po
pierwsze, przy ćwiczeniu sztangą bica (obojętnie czy na łamanej, czy na prostej) miałem potworne bóle w nadgarstku, promieniowały aż na kość łokciową. Odkąd zacząłem używać grubej sztangi problemu nie ma, dosłownie nic nie boli. Po
drugie, znacznie poprawia siłę uchwytu. Ćwiczenie na grubszym uchwycie sprawi że gdy się już przesiądziesz z powrotem na cienki, to czujesz że już żadnej sztangi nigdy nie puścisz. Np. przy martwym ciągu pierwsze siadał mi właśnie uchwyt, a nie mięśnie pleców czy nóg. I rzeczywiście, pomogło (po 3 miesiącach zaledwie) bo dźwignąłem martwy praktycznie od razu o 15 kg (głównie dlatego że po prostu nie puszczałem ciężaru, no i podczas ćwiczenia nie musiałem się koncentrować na uchwycie, a jedynie na tym co trzeba). No i po
trzecie, to wspomaga też rozwój mięśni przedramienia (no może nie aż tak jak napisano w tym linku, ale jest to widoczne). Wiadomo że palce wtedy się nie domykają co sprawia że przy każdym ćwiczeniu pracują wówczas
przedramiona dużo, dużo bardziej niż zwykle.
Dodam jeszcze że gdy przerzuciłem się w niektórych ćwiczeniach właśnie na grubą sztangę, to trochę musiałem zmniejszyć ciężar. Dopiero po 3 miesiącach (w tej chwili właśnie, z wyjątkiem bica bo tutaj za późno się zdecydowałem na grubą sztangę;/) wracam do dawnego obciążenia (to dlatego że przedramiona były widać znacznie słabsze). Za jakieś kolejne 3 miesiące powrócę już na stałe do cienkiej sztangi, wtedy oczekuję że w niektórych ćwiczeniach (tak, jak np. w martwym, ale też w wielu innych) będę mógł zrobić dużo więcej, z racji silniejszego uchwytu i większej masy przedramion.
To tyle...
Zmieniony przez - Simonidas w dniu 2009-12-19 10:43:48