-rano trening z ciężarami
-śniadanie- głównie chleb z mlekiem i cukrem
-szkoła
-obiad 9typowy staropolski czyli ziemniaki z tłustym mięsem i jakieś warzywa z ogródka
-praca w domu (lopata, siekiera, widły)- pewnie dlatego ten żelazny uścisk
- trening piłki noznej lub z ciezarami
- kolacja- tez chleb
jeśli chodzi o trening to rozumiem wszystko, ale dieta? w czym tkwi sekret? wuja mowił że w tamtych czasach w ogóle nie wiedział nic o diecie- jadł to co mu uszykowala mamuska a odzywki?- co to w ogole jest? na takiej diecie taki kaloryfer? czym to może byc spowodowane? tą cięzka praca? brakiem słodyczy, owoców, sufy-zarcia? a może jedzenie wtedy bylo jakies inne? chleby lepsze?
Co o tym myslicie? o tych bodybuilderach starych dat wychowanych na mleku, chlebie i ziemniakach?
Don't be Pussy!
you can win. you can die. but you can't back down