Od czerwca z niewielkimi przerwami robię siłkę w domu [potrzeba bo ćwiczę parkour]. Ogranicza się ona do brzuszków, pompek i podciągnięć nachwytem. Jak w rękach różnicy nie ma to w klatce piersiowej jest duża. Lewa pierś jest znacznie większa od drugiej. Ćwicząc przy okazji też zależy mi na wyglądzie ;) Więc to trochę drażniące. Jestem szczupłej budowy.
Wszyscy mówią, że to u początkujących ale nie wiem czy ćwiczenie od czerwca to nadal początkujący poziom. Powiedzcie czy też tak macie i czy da się jakoś to wyrównać. Pamiętajcie jednak, że ograniczam się do naturalnych metod więc ciężarki, siłka itp. odpadają.
Pozdrawiam :)