Robienie masy a bieganie?

Witam, od 3 miesięcy chodzę regularnie na siłownie. Moim celem jest(była) masa mięśniowa. Niestety brak diety(jadłem co popadnie) spowodował odłożenie się sporej ilości tłuszczu na brzuchu. Przez te 3 miesiące przytyłem ok 8kg. Mój trening wyglądał następująco:
Pon - klatka+tric
Śr - plecy
Piątek - barki+biceps
Sobota/Niedziela - Nogi
Od nowego roku zamierzam dalej robić masę, ale oprócz tego chciałbym dorzucić bieganie w dni nietreningowe(7,5km - ok 40minut). Oczywiście planuję ułożyć jakąś dietę i tutaj rodzi się pytanie:
1 - Jaką dietę powinienem zastosować? Wysokobiałkową?
Moim celem jest nabranie masy mięśniowej, bieganie dorzuciłem żeby zbędny tłuszcz się nie odkładał(a może nawet trochę go spalić). I tutaj kolejne pytanie:
2 - Czy można jednocześnie nabierać masy mięśniowej przy okazji pozbywając się zbędnego tłuszczu?
Napiszcie co o tym sądzicie, pozdrawiam.

Płeć: Mężczyzna

Wiek: 21

Waga: 78

Wzrost: 168

Cel treningowy: Masa

Staż treningowy na słowni: 3 miesiące

Uprawiane inne sporty: Brak

Dostęp do sprzętu (np. full osprzęt siłownia, sztanga/sztangielki): Full

Dieta: Brak

Przeciwskaznania medyczne: Brak

Zażywane suplementy: Brak

1 Wysokobiałkową
2. Jest to mało możliwe albo masa albo redukcja. ale jak zrobisz z głową redukcje to też może się to ładnie prezentować

pozdrawiam i wesołych

Jakis czas temu (rok) robilem redukcje - ze szczegolnym uwzglednieniem tego, azby masa miesniowa w rzeczywistosci rosla.

I sie udalo ogolnie obwod glownie pasa i nog poszedl w dol o pare cm, przy jednoczesnym zachowaniu wagi jaka mialem przed cyklem.

Dieta na "oko" bo jakos nie jestem zwolenkiem katowania zywieniowego, oczywiscie z zachowaniem pewnych standartow.

Pozdrawiam.

Dzięki bardzo Rbk. A mógłbyś napisać +/- jak wyglądał plan treningowy?

Szczerze mowiac nie pamietam, bo nie prowadze - w sumie wtedy jeszcze nie prowadzilem dziennika dokladnego.

Cwiczenia z tego co pamietam robilem ilosc pwtorzen 10-12 i w tym sie trzymalem.

Ruchu bylo duzo - bardzo duzo. (Taka praca)

Jedzenie tez spore ilosci z podzialem na 3 razy dziennie ... Sniadanie 7 rano - 14 obiad - 18 kolacja... wszystko...

Tylko to, ze ja mialem akurat takie przyrosty nie oznacza, ze kazdemu wyjdzie... jak sobie tera nad tym pomysle, to w sumie mialem duzo szczescia chyba.

pozdrawiam