Od kilku lat walczę sam ze sobą żeby wreszcie zrzucić to co tak konsekwentnie wyhodowałem. Jak w temacie mam 27 lat, 83kg oraz 173cm wzrostu. Do mniej więcej 21 roku życia miałem piękny "kaloryfer" generalnie byłem kupą mięśni. Jednak hulaszczy tryb życia zamordował moją kondycję i stałem się kompletnym flakiem - wiązanie buta to wielkie wyzwanie.
Wszystkie moje próby odchudzania kończyły się dokładnie w momencie kiedy zaczęły się pojawiać pierwsze efekty..jakoś zawsze tak to wyglądało.
Postanowiłem zacząć jeszcze raz. Mam twarde postanowienie, że musi boleć. Chciałbym zacząć od biegania rano oraz po południu ćwiczenia w domu lub też bieganie. Nie jestem tylko pewien czy jest to najlepszy sposób, czy może lepiej iść na siłownię. Co do diety mam zamiar jeść po prostu zdrowo (czyli bez tłustych, sałatki, owoce, warzywa itd jakieś 6 posiłków dziennie ostatni koło 20 wieczorem).
Jeśli chodzi o tryb życia to typowo siędzący niestety praca przed komputerem. Stąd pomysł na bieganie. Potrzebuję jakiejś porady czy wybieram dobry kierunek. I jak myślicie ile czasu zajęła by mi taka dieta?
Z góry dziękuję za odpowiedź..
Wiem, że mógłbym poszukać na forum itd ale chodzi też o motywację.