Intensywność ćwiczeń

Przez wakajce robiłem plan treningowy Mawashiego. Od 1.5 miesiąca ćwiczę mając do dyspozycji ławkę płaską/skośną hantle gryf prosty/łamany 70kg obciążenia. Jadę z treningiem
Pon- plecy biceps
Śr- klatka triceps
Piątek- barki nogi
Mam pewne wątpliwości co do mojego wzrostu mięśni. Mianowicie na początku tzn 1.5 miesiąca temu jak robiłem daną grupę mięśniową to na drugi bądź trzeci dzień odczuwałem niezłe zakwasy. Po przedwczorajszym treningu nie czuje w ogóle zakwasów (zakwasy zniknęły już jakiś czas temu). Czy oznacza to że mięśnie nie rosną? Czy mięśnie rosną tylko wtedy gdy czuć zakwasy? Czy może przyzwyczaiły się do wysiłku i teraz rosną bez bólu. Dodam że dieta jest.
I jeszcze takie pytanie odnośnie prawidłowości mojego planu. Na plecy robię 12-16 serii, czyli 3-4 serie po 4 ćwiczenia. Biceps 8-11 serii. Klatka podobnie do pleców. Triceps podobnie do bica. Bary podobnie do pleców. Nogi 8-10 serii (są bardzo słabe w stosunku do stażu góry)
Czy tych serii na każde partie jest za dużo czy za mało (w to, że za mało wątpię)
Proszę o szybkie odpowiedzi i z góry dzięki !!

Z tego co wiem to zakwasy są wtedy, kiedy zaczyna się trening/wraca po długiej przerwie do treningu/trenuje bez odpowiedniej rozgrzewki. Oczywiście, że nie jest tak że musisz za każdym razem odczuwać zakwasy to byłby niezły hardkor

No może nie chodzi tu o zakwasy, źle się wyraziłem. Kolejne dni po treningu było takie super uczucie, po prostu tak jakby czułem mięśnie, że są i kojarzyło mi się to ze wzrostem. Teraz tego tak jak by nie ma. Tzn czuje lekkie osłabienie mięśni ale jest trochę inaczej. Chyba rozumiecie o co mi chodzi :D