99,9% tego typu opowieści o miejscowych silaczach co nie trenuja, po prostu maja gena i duzo jedza, a sila nie odstaja od pudzianowskiego to bajeczki, troche dystansu. Sam zauwazylem ze dziadkowie wujkowie w wieku 50-70 lat lubia przesadzać w takich opowiesciach o tym jacy kiedys byli, jacy to silacze mieszkali w wiosce. Moj wujek (dzis kolo 60-tki) do dzis nie da sobie przetlumaczyc tylko opowiada srednio 2-3 razy w roku ta sama historie z uporem maniaka jak to 30 lat temu przenosil 150 kg pniaki z lasu do tartaku, a jak ogladalismy wspolnie podnoszenie ciezarow w tv jak w pekinie kolecki zdobywal srebro to mowil "co to jest 230 kg dla kogos kto cwiczy my kiedys z henkiem, staszkiem blablabla ...". Wiec mowie, dystans i jeszcze raz dystans
Ta czesc od samochodu rownie dobrze mogla wazyc 120 kg a nie 300, pewnosci nie masz. 120 kg czesc tez 3 chlopaczkow moze nie ruszyc - ciezko zlapac itd, a wydaje sie ciezka, nie wierz we wszystko