Umiarkowana redukcja, a glukoza po treningu.

Witojcie!

Mam mały dylemat

Od jakiegoś czasu staram się zjechać parę % fatu i zdecydowanie ograniczyłem spożywanie węgli (tylko chleb razowy + smażony ryż w okolicach treningu), wywaliłem słodycze, nie słodzę napojów itd.

Nie chcę jednak stracić zbytnio masy mięśniowej i tu moje pytanie:
czy przyjmowanie małej ilości glukozy po treningu (w ramach ochrony przed "zjadaniem" mięśni) nie pokrzyżuje mi planów zjechania z tłuszczu? Pozatym znajomy mi powiedział, że przyjmowanie czystej glukozy to najprostsza droga do cukrzycy

I kogo tu słuchać?

Jedz ww tyle ile jest konieczne. Ale czemu glukoza? Ona poza chwilowym wzrostem jej poziomu we krwi i wyrzutem insuliny nic Ci nie daje. Lepiej zjedz po treningu łyżkę miodu, razem z cukrami masz masę ciekawych związków w bonusie.
I po co Ci smażony ryż? Normalny gotowany jedz.

Bo z tego co wiem to po treningu trzeba jak najszybciej uzupełnić glikogen w mięśniach, a fruktoza chyba wchłania się najszybciej z tego co czytałem :)
A w miodzie i owocach jest fruktoza, która podobno wolniej się wchłania i niespożytkowana odkłada się w postaci tłuszczu (SFD się kłania :D)

A smażony ryż, bo nie traci walorów smakowych i wartości odżywczych. Tak też przynajmniej czytałem :)

W miodzie masz glukozę i fruktozę. I dlaczego niby łyżka miodu ma się odłożyć po treningu?

no dobrze, to teraz pytanie czy łyżka miodu wystarczy by pokryć to zapotrzebowanie? :>

wystarczy że zatroszczysz się odpowiednią podaż białka po treningu...

jaką masz pewność że poziom glikogenu po jednym treningu spadnie do 0 ?

Nie mam pewności, dlatego wolę spytać kogoś kto się na tym zna lepiej (was) niż banda samozwańczych ekspertów


dzięki za pomoc, wywalam tę glukozę delecty

Zmieniony przez - soccom w dniu 2010-01-04 16:13:00