Szacuny
11149
Napisanych postów
51567
Wiek
31 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
pamietam jak pierwszy raz mieszałem w szejkerze białko i nie wiedziałem że trzeba odgazowywać , nasypałem 2 porcje i pół kuchni uje*** , szejker na ziemi , i ledwo co zawału nie dostałem jak wybuchło
gora nakręcana, i oprocz standardowego otworu 'pitnego' (na fajny zawiasiku a nie na pałaku) jest jeszcze malutka dziurka z zatyczka na odpowietrzenie (chociaz zakrecany shaker nie wybucha)
wystarczy tlyko podniesc ta zawleczke, i sykiem wyjdzie cisnienie
i nie potrzebne sa bajery jakies, dziwne ksztalty sitek itp
chociaz nei enguje akurat tego wyzej co odin wkleił foto, bo jak ktos bierze np szejekr do torby, to zawsze ebzpeiczniej meic zakrecany niz zamykany na wcisk.