Początkowo rywalem Mameda miał być pochodzący z Kanady Joe Doerksen, lecz ostatecznie Japończycy zdecydowali się na zorganizowanie tego pojedynku.
Wydarzenie to na pewno zostanie zapisane na kartach historii wszechstylowej walki wręcz w Polsce. Jeszcze nigdy żaden zawodnik z naszego kraju nie miał szansy walczyć o czempionat jednej z największych organizacji MMA na świecie.
Przypomnijmy, że Khalidov w zeszłym roku krzyżował już rękawice z Santiago. Ku zaskoczeniu wszystkich sympatyków MMA zwyciężył fighter KSW Team, który w niespełna sto osiemdziesiąt sekund pokonał obecnego mistrza "Sengoku"."
http://www.konfrontacja.com/pl/index.php?co=news_art&newsID=496
Wspaniala informacja, mysle,ze wynik rewanzu nie bedzie sie roznil od wyniku pierwszej walki,pas bedzie Mameda. :)