http://www.bushido24.pl
Masz pytania dotyczące sztuk walki? Przeczytaj FAQ:
http://www.sfd.pl/PRZECZYTAJ_ZANIM_ZAŁOŻYSZ_NOWY_TEMAT.-t406577.html
...
Napisał(a)
...
Napisał(a)
Kotaro, nie zgodzę się, że każda walka, kiedy się wymigamy od niej, a nie dotyczy ona bezpośrednio zagrożenia życia nas lub bliskich, jest walką wygraną. Weź prosty przykład jakiegoś blokowiska, gdzie "żondzi" jakaś ekipa, wszystko jedno, skinów czy kiboli. Dla młodego człowieka może być bardzo niekorzystne, że się nie postawił raz a porządnie. Nawet jeśli miałby dostać solidnie. Bo tak dostanie raz a porządnie, i będzie miał spokój. Da się zgnoić, to będzie się to ciągło latami. Znałem wrażliwych ludzi, którzy nie potrafili stanąć w obronie swego honoru, i potem, jak tylko nadarzyła się okazja, uciekali jak najdalej, np. na studia do innego miasta, gdyż nie mieli życia, robili za osiedlowych "****i". Nie da się przejść z dziewczyną, kupisz samochód, to Ci zniszczą, bo są bezkarni - udowodniłeś raz, że im nic nie zrobisz, nie masz charakteru, i dla nich jest to jasne - mają na takim człowieku używanie.
Także nie jest to tak hop siup.
Zmieniony przez - Urke w dniu 2010-01-28 03:59:03
Także nie jest to tak hop siup.
Zmieniony przez - Urke w dniu 2010-01-28 03:59:03
...
Napisał(a)
Po pierwsze nie musisz się zgadzać z moim punktem widzenia. Nie ma takiego przymusu. Po drugie nigdzie nie napisałem , iż należy wymigiwać się od każdej potyczki. Są momenty, w których musimy podjąć walkę. Sami powinniśmy jednak wiedzieć kiedy one następują . Czy będzie to chwila, kiedy zaczepi Cię grupa chuliganów na osiedlu? NIE WIEM! To już musisz wiedzieć ty sam. Ja daleki jestem od tego typu moralizatorstwa. Mimo wszystko sądzę, iż walka której udało się uniknąć jest walką wygraną. W życiu bowiem przede wszystkim powinniśmy używać mózgu. I to, że niejaki x lub Y napisał taką, a nie inną rzecz na forum, nie musi stanowić żadnego wykładnika postępowania. Nikt Tobie nie powie jak masz przeżyć szansę jaką dostałeś od losu zwaną życiem. Nikt. Obserwuj i decyduj. Kiedy musisz -walcz. To Twoje życie.
The bigger they come. The harder they fall.
...
Napisał(a)
Kotaro.....aż miło poczytać
Przywracasz mi wiarę w mądrość człowieka
p.s.
teraz to ja powinienem po trzykroć bić przed Tobą czołem
Zmieniony przez - wuxia w dniu 2010-01-29 00:46:31
Przywracasz mi wiarę w mądrość człowieka
p.s.
teraz to ja powinienem po trzykroć bić przed Tobą czołem
Zmieniony przez - wuxia w dniu 2010-01-29 00:46:31
...
Napisał(a)
Urke: Też miałem wątpliwą przyjemność zapoznać się róznymi środowiskami. I moje wnioski są inne, niż Twoje.
Owszem, postawienie się, w krytycznym momencie, może wyrobić Ci "rispekt na dzielni". Ale znam przypadki, gdy skończyło się odwrotnie. Gdy osoba, która nie wytrzymała czyjejś podłości i się postawiła, stawała się celem nagonki. Nie żyjemy na Dzikim Zachodzie-dziś nie można wziąć colta i wyjaśnić niektórym "osobnikom" kilku spraw za pomocą argumentów kalibru 0.45 (choć czasem aż by się chciało).
Postawienie się dla postawienia się jest bez sensu. Jak coś robić, to skutecznie-niezależnie, czy skutecznie unika się walki czy skutecznie się walczy. Oby z głową. I oby z dobrym rezultatem.
Zmieniony przez - Cavior w dniu 2010-01-29 21:29:39
Owszem, postawienie się, w krytycznym momencie, może wyrobić Ci "rispekt na dzielni". Ale znam przypadki, gdy skończyło się odwrotnie. Gdy osoba, która nie wytrzymała czyjejś podłości i się postawiła, stawała się celem nagonki. Nie żyjemy na Dzikim Zachodzie-dziś nie można wziąć colta i wyjaśnić niektórym "osobnikom" kilku spraw za pomocą argumentów kalibru 0.45 (choć czasem aż by się chciało).
Postawienie się dla postawienia się jest bez sensu. Jak coś robić, to skutecznie-niezależnie, czy skutecznie unika się walki czy skutecznie się walczy. Oby z głową. I oby z dobrym rezultatem.
Zmieniony przez - Cavior w dniu 2010-01-29 21:29:39
http://www.bushido24.pl
Masz pytania dotyczące sztuk walki? Przeczytaj FAQ:
http://www.sfd.pl/PRZECZYTAJ_ZANIM_ZAŁOŻYSZ_NOWY_TEMAT.-t406577.html
Polecane artykuły