Mam problem. W zasadzie nie ja tylko moja matka...
Zauważyła ,ze ni z gruchy ni z pietruchy nagle zsiniał i popuchl jej palec wzkazujacy. Warto dodac ,ze po kilku godzinach zwiekszyl sie obszar ''fioletowej strefy''. Lekarz rodzinny stwierdzil ,ze to wylew (ale to stara kretynka, ktora mysli iz jest nieomylna na nieodpowiednim miejscu).Sam sie na wlasnej skorze przekonalem jak trafne sa jej diagnozy)
Aha bym zapomnial, palec nie doznal zadnego urazu mechanicznego.
Moze ktosc cos wie ? Prosze sie wypowiadac
P;s jutro idzie na jakies dokladniejsze badania dlatego niezwykle cenne dla mnie beda odpowiedzi dzisiaj. (mam nadzieje ,ze wykluczycie wylew)