Maść na plecy

Chciałem zapytać o wasze doświadczenia w tej kwestii i może polecicie coś ciekawego i użytecznego.

Od pewnego czasu trenowałem 2 razy w tygodniu koszykówkę. Wiadomo, setki skoków itp. i jeszcze wybijałem się z jednej (głównie lewej) nogi. Stąd duże obciążenia i z lewej strony na dole bolało mnie. Na początku straaaasznie, ale przechodziło. Dziś pozostało dosłownie malutkie uczucie (w 97% jest ok), właściwie po prostu dyskomfort. I dlatego też chcę smarować sobie maścią aby wyzbyć się dyskomfortu i aby na przyszłość już tego nie było.

Do tej pory używałem głównie żelu "VENOŻEL". Ale może macie jakieś doświadczenia w tej sprawie? Coś Wam (bądź Waszym znajomym) pomogło i możecie polecić?

https://www.sfd.pl/Maści_przeciwbólowe__Dla_sportowców-t220990.html 

A próbowałeś plastrów rozgrzewających? Moja dziewczyna ma problemy z kręgosłupem i czasami sobie taki plaster nakłada. Jest dosyć duży, na oko 7x10 cm, podobno działa w sposób zbliżony do działania maści, z tym, że czas uwalniania substancji jest wolniejszy, zatem działanie bardziej rozciągnięte w czasie.

Próbowałem, próbowałem :) Właśnie to jedna z pierwszych metod była. Ale po pierwsze to chyba nie jest to odpowiednio na tego typu uraz. A po drugie to chyba mam za delikatną skórę czy co... Po pierwsze w miarę szybko musiałem go zdjąć bo zaczęło piec. Znaczy, nie zdejmowałem od razu tylko byłem twardy i trzymałem ile można. Efekt: Czerwony ślad . I jeszcze te żartobliwe skwitowanie lekarza gdy byłem u niego "OOo... widzę plasterek [jakiś tam] był naklejany

Żeby zakończyć sprawę. Smarowałem Fastum... ale równolegle chodziło na rezonans magnetyczny i prądy... Więc trudno stwierdzić czy to Fastum pomogło. Tak czy inaczej, jest oczywiście o "niebo" lepiej, choć jednak jeszcze trochę zostało, ale to już nie przeszkadza biegać itp

Zmieniony przez - PavloJ w dniu 2010-03-02 16:00:53