Powiem Ci stary, że mam dokładnie to samo. Przy każdej innej partii jest normalka, a jak przychodzi
biceps to czasami dzieją się różne dziwne rzeczy. Raz po ćwiczeniu niego tak mi zaczęło serce walić i miałem zawroty głowy, nie mogłem też złapać oddechu. Jak zamknąłem oczy to myślałem że odlecę. Przez pewien czas nawet starałem się robić uginania na siedząco i mniejszymi ciężarami, niewygodnie ale dawało radę, no i co najważniejsze - pomagało. Wydaje mi się, że to właśnie może być coś z krążeniem krwi, chociaż wątpię. Bardziej bym się skłaniał ku jakiemuś rodzajowi nerwicy, bo jak nie ćwiczę sam tylko z kumplem to w ogóle nie mam z tym problemu, nawet o tym nie myślę bo gadamy itp.
A i jeszcze jedno co mi pomagało trochę - po skończonej serii staraj się złapać jeden głębszy oddech, mnie to tak jakby uspokaja i pomaga "zapanować" nad sercem.
Nie mam pojęcia co może być tego przyczyną, ale może spróbuj takich zabiegów jak napisałem, mnie one pomogły i teraz już raczej nie obawiam się robić bicka.