Swoją drogą-kolejna rzecz, którą odczytałem negatywnie-nie słucha się historii mniej lub bardziej domorosłych koksów, którzy wymyslają swoje cudowne teorie poparte niby wieloletnim doświadczeniem, a wciąż popełniają podstawowe błędy i zawdzięczają swoje postepy głównie SAA...nie cierpie takich ludzi, bo wprowadzają czasem w błąd wiele osób, które po prostu tracą przez to czas. To oczywiście a propo tego znajomego na koksie, który robi "pompeczki" w dni nietreningowe.
A robienie jeszcze mniej złozonych ćwiczeń takich jak brzuszki w celu utrzymania poziomu testosteronu na wysokim poziomie-
Bez urazy ale gdyby tak było, to NIE MIELIBYŚMY praktycznie w naszym społeczeństwie ludzi z niedowagą, bo wtedy możnaby śmiało przyjąć, że prawie każdy ruch = podwyższenie poziomu testosteronu.
System treningowy możnaby ewentualnie wypróbowac ale cóż-jakoś mnie nie przekonał, nie chce tracić czasu, tym bardziej, ze z paroma tezami się po prostu kategorycznie nie zgodze, bo przeczy to czasem naukowej wiedzy i logice, podstawowym zasadom kulturystyki. Naprawdę doceniam prace autora ale niestety, nie jest to TO.