Problem ze stawami skokowymi.

Witam pisze z groźbą o poradę a mianowicie chodzi mi o stawy skokowe. Jakieś dwa tygodnie temu skręciłem prawy staw skokowy a wczoraj lewy. Stało się to podczas gry w siatkówkę, kiedy przeciwnik przełożył nogi na moją stronę boiska a ja opadając z bloku nadepnąłem na niego i w efekcie skręciłem kostkę. Wię wiec poradzicie coś aby zapobieć tym sytuacją, może jakieś ochraniacze na kostki? Dodam że mam 16 lat 193cm wzrostu i 88kg wagi.

https://www.sfd.pl/Siatkówka__stabilizator_stawu_skokowego-t369516.html 

Aby zapobiedz tym sytuacją proponuje uwazac jak stawisz stopę przy spadaniu po skoku patrz pod nogi jak lądujesz i staraj sie trzymac wtedy stope rowno z żeby nie skręcić kostki. Wtedy jak bedziesz tak robił to zapobiegniesz tego typu sytuacją . I staraj sie skakać jak najmniej wtedy ryzyko bedzie mniejsze.

Kto dziś w ferworze walki będzie patrzył na to jak stopa przy lądowaniu się układa ?

I staraj sie skakać jak najmniej wtedy ryzyko bedzie mniejsze

to co co drugi blok czy atak ma odpuszczać?

Najlepsi zawodnicy zanim spadna zerkaja czy przypadkiem nie spadaja na jakąś stope czy coś.
Jak chce ograniczyć ryzyko to trudno- musi skakac jak najmniej sie da lub robić to bardzo uważnie i nie za wysoko.
Patrz pod nogi!

Gra w siatkówkę polega chyba na skakaniu? bez niego się nie obejdzie bo oni nie zaatakuje ani nie zablokuje. Powiedzcie może co może pomóc i ochronić, słyszałem że buty za kostke są dobre do ochrony stawu skokowego?

wszystko masz w temacie, który ci dostarczyłem