Te procenty nie zawsze są ważne głównie dlatego, że liczy się właśnie technika. Idąc dalej-nie liczy się ścisła liczba powtórzeń...to takie już przestarzałe ujęcie treningu na siłe-że od 6 powtórzeń jest siła, a powyżej to już nagle masa. Wszystko zależy w głównej mierze od techniki, potem dopiero nalezy się patrzec na liczbę powtórzeń. Można uzyskac głównie masę schodząc na nieco niższa liczbe powtórzeń, a zdarza się rzadko, że nieco bardziej rośnie też siła bardziej niż masa, jeżeli wcale nie mamy siłowej ilości powtórzeń[a kiedy ktoś dopiero zaczyna ćwiczyć-siła i tak potrafi iść jak burza, nawet mimo braku niższej ilości powtórzeń od 6 w dół...ale to zależy tez oczywiście od czegoś innego].
Negatyw-to
faza ekscentryczna-faza negatywna-czyli opuszczenie sztangi w tym wypadku.
Na zawodach trójbojowych właśnie tak wygląda porpawnie zaliczone powtórzenie-powolny negatyw 2-3 sekundy i dopiero potem wyciścnięcie. Oczywiście jeżeli zalezy ci na sile, wyciśnięcie powinno zostać wykonane jak najbardziej dynamicznie będziesz w stanie je wykonać.
W gruncie rzeczy-negatyw odpowiada tak naprawdę w głównej mierze za rozwój masy...A dynamiczny ruch to siła. Niemniej jednak na wszelkich zawodach trójbojowych negatyw NIE jest pomijany na rekordzie+jeżeli zalezy ci też ogólnie na rozwoju klatki...Nie pomijaj negatywu.
Co do przytrzymywania ciężaru w GÓRNEJ fazie ruchu-absolutnie tego unikać. Nie należy prostować do końca ramion-czy tez zatrzymujesz sztangę w tym momencie na dłużej, czy tez nie. Wtedy ciężar przejmuje triceps i stawy łokciowe w głównej mierze[a do tego bardzo łatwo tutja ejszcze wypchnąc barki, a to już totalnie wyłącza klatke, która odpoczywa]...Ogólnie to najczęsciej popełniany błąd w wycisku-gdziekolwiek nie byłem na siłowni, zawsze wiekszość osób wyciskała w ten sposób. Jak na to patrze to osobiście aż mnie łokcie bolą od samego widoku[mam problemy z łokciami niestety
kiedy tylko prostuje ramiona zaraz odczuwam ból stawów]. Jezeli te powtórzenia z ciężarem 75kg wykonywałeś własnie w ten sposób-że blokowałes ramiona, to nie ma co liczyć na to, że rekord będzie wiekszy w tej chwili
To taki podświadomy odruch robiony przez nas aby chwilke odpocząć i zrobić te anwet jedno powtórzenie więcej...Sam tak kiedyś robiłem ale to naprawdę bardzo błędny nawyk, zero korzyści jedynie co najwyżej uszczerbek na stawach może z tego być.
Natomiast co do samego przytrzymania sztangi-czasami możesz ją przytrzymać w dolnej fazie ruchu.
Zmieniony przez - MOREPOWER w dniu 2010-02-27 00:52:28