W sobotę(27.02.2010)podczas gry w piłkę nożną na hali doznałem wyskoczenia rzepki na bok. Mam 15 lat. Jednak po około minucie bólu rzepka ponownie wskoczyła na swoje miejsce.Oczywiście koledzy zadzwonili po karetkę i pojechałem do szpitala.Nic mnie właściwie nie bolało.Prześwietlenie też nic nie wykazało.Założono mi szynę na dwa tygodnie i wysłano do domu. Umówiony też jestem na spotkanie z ortopedą w przyszły piątek(12.03.2010),który mam nadzieję powie mi coś więcej.Leżę w domu i noga w sumie mnie nie boli oprócz jednego miejsca które jest spuchnięte i lekko pobolewa.Jest to strona dośrodkowa kolana. Czy może tam się zbierać woda(krew)?? Czy może jest prawdopodobne że zerwałem jakieś więzadła? I czy po takiej kontuzji jest możliwy powrót do sportu(nieważne jakiego)? Po przeczytaniu innych podobnych tematów wywnioskowałem,że wsadzenie nogi w gips nie jest dobrym rozwiązaniem oraz rehabilitacja może potrwać parę miesięcy,oraz że to może się powtarzać. Jednak mi bardzo zależy na powrocie do sportu a przede wszystkim do Piłki nożnej oraz Siatkówki. Ale zaniepokaja mnie ta opuchlizna.Co może się z nią wiązać?Czy może jest to normalne?
Bardzo prosiłbym o pomoc. Z góry dziękuje. Pozdrawiam miłośników sportów.