Optymalna przerwa między ostatnim, a pierwszym posiłkiem

Jak w temacie. Ile godzin powinna wynosić optymalna przerwa między ostatnim posiłkiem i pierwszym dnia następnego. Przykładowo dla kogoś kto chodzi spać o 22 i wstaje o 6 czy 24 8. O której kolacja, a o której śniadanie wg wszelkich prawideł kulturystycznych. Jeśli dobrze zrozumiałem to kolacja białko bez węglowodanów, a na śniadanie węgli nie żałować. Jeśli ktoś miałby ochotę to proszę o wyczerpujące co, dlaczego i jak. Ile powinno być B/T/W itd. Z góry dzięki.

śniadanie zaraz po przebudzeniu. dużo kalorii, dużo białek, węgli, tłuszczy.

ostatni posiłek godzinę przed snem - białko, zdrowe tłuszcze, warzywa.

załóżmy, że średni czas snu dla człowieka ćwiczącego to 8 godzin.

tak więc przerwa między posiłkami pierwszym i ostatnim wynosi ok. 9.5 godziny.

tak ogólnie to czemu te pytanie ma służyć ?

PabloTom większe znaczenie ma tutaj regularnośc posiłków nasz organizm potrafi sobie poradzić w na prawdę ciężkich warunkach. Co do samego białka na noc można i nie.... są różne szkoły. Sam staram się nie jeść ww ale wiem że można jeść i też jest ok. Btw sobie rozłóż jak uważasz i jak Ci pasuje

Generalnie chodzi o to czy przy redukcji opłaca się opóźnić śniadanie. Czytałem gdzieś, że aeroby na czczo są bardzo wskazane jeśli chodzi o spalanie tkanki tłuszczowej z drugiej strony czytałem, że należy uzupełniać braki białka itd. Jeśli sen 8 godzin 2 godziny przed snem ostatni i powiedzmy 2 godziny aeroby + ogarnięcie to już się robi 12. Chodzi mi o to czy to nie jest robota głupiego bo wiadomo, że przy obliczonym zapotrzebowaniu kolejne 12 będzie obfitowało w więcej kalorii/godzinę. Obecnie jestem na redukcji tkanki tłuszczowej, a nie rzeźbieniu bo nie ma z czego przed próbą nabrania masy. Tak mi się w głowie ułożyło po tym co przeczytałem, że aeroby na głodnego podczas redukcji to dobry pomysł natomiast przy masie przerwa od białka jedynie na sen. Dlatego pytam czy to ma jakieś znaczenie czy nie bardzo?