Pacquaio - Clottey

Jest ktoś?

Ekstra walka, pokaz boksu w wykonaniu Pacmana szybkie mocne ciosy w jego wykonaniu i super szczelana zaslona Clotteya. Pacman wygral zasluzenie zdecydowanie na punkty

edit: Dobra była też walka Soto z Diazem

Zmieniony przez - Balboa5 w dniu 2010-03-14 15:03:57

Walka ze strony pacmana w niesamowitym tempie 1231 ciosów przez 12 rund

linki:
http://rapidshare.com/files/363139405/Pacquiao_vs_Clottey.part1.rar
http://rapidshare.com/files/363139457/Pacquiao_vs_Clottey.part2.rar 

PacMan zawalczył rewelacyjnie, strzelał tymi ciosami jak z karabinu, doskonale wyprowadzał serie ciosów, bardzo dobrze chodził na nogach, kondycje Manny jest nie do zdarcia. Nie da się jednak ukryć ,że walka była trochę nudna i zbyt jednostronna, Cottley nie podjął żadnego ryzyka, praktycznie ciągle chował się za gardą i niektórzy mogą mieć wrażenie ,że on walczył w tej walce tylko o przetrwanie i o wypłatę. Zawiodłem się postawą Joshuy przez niego ten pojedynek stracił na wartości i widowiskowości. Teraz Manny po prostu musi zawalczyć ze zwycięzcą walki Mosley vs Maywether! Później może już kończyć karierę. Swoją drogą ciekawe jak to jest z tym dopingiem Pacquiao…? Czy w poprzednich walkach był na koksie a w walce z Cottleyem odstawił? Taka opcja przecież też może wchodzić w grę…

Imo jeśli brał, to raczej nie odstawił. Przewalczył 12 rund na pełnym gazie i nie było widać żadnych oznak zadyszki. Fenomenalna kondycha. Jeśli bierze, to robi to dalej. Jeśli nie bierze, to ma genialną wydolność i koniec, kropka.

na pewno bierze jak prawie kazdy zawodowy bokser, ale to nie dzieki dopingowi jest tak wspanialy. Mowie kazdy bierze, a i tak wygrywa najlepszy wiec ja uwazam, ze jest sprawiedliwie

Floyd bedzie unikal starcia z mannym jak ognia, jestem pewien ze do tej walki nigdy nie dojdzie, a na pewno nie teraz kiedy manny jest nie do zdarcia, floyd nie zaryzykuje, bedzie stosowal te swoje gierki zeby uniknac walki, wyraznie boi sie przegranej.

na pewno bierze jak prawie kazdy zawodowy bokser, ale to nie dzieki dopingowi jest tak wspanialy. Mowie kazdy bierze, a i tak wygrywa najlepszy wiec ja uwazam, ze jest sprawiedliwie
Zgadzam się z Tobą, każdy powinien wcinać koks na obiad, bo bez koksu nie ma sportu.

Manny jest czysty, robili mu badania i nic. Floyd bezpodstawnie oskarża Mannego. Ze strachu zapiera się rękoma i nogami, żeby nie wyjść z Mannym do ringu bo wie jak to się skończy. W moich oczach jest tchórzem, wątpię, żeby doszło do tej walki. Floyd poczeka do emeryturki Pacmana, a później bez żadnego zagrożenia będzie mógł się napawać tronem P4P i swoim nieskazitelnym rekordem.

bokser7393 Manny zgodził się na testy moczu natomiast testów krwi odmówił. Tak więc jasnej i klarownej odpowiedzi na ten temat nie znamy a jak wiadomo w krwi dłużej się ten cały syf utrzymuje. Powodem odmowy był rzekomo strach przed igłami... W sumie dziwny i lekko nieuzasadniony jest ten jego lęk przed igłami, gdyż Manny posiada na swoim ciele kilka dziar i jakoś wcześniej się igieł nie bał. Zresztą na dopingu czy też bez niego, mam nadzieje ,że rozwali Floyda

Super szczelna obrona Clotteya i Manny mu nic nie zrobił,a Floyd to mistrz obrony i stylu ultradefensynego.

Jeśli Floyd pokona Mosleya,to myślę,ze Pac Mana też.