Witam. Odchudzanie zacząłem okolo rok temu. Na samym początku bez jakiejkolwiek wiedzy zbijałem wage na pałe(3 posilki dziennie, popijane pepsi itp) waga spadała, wiec bylem zadowolony. W pewnym momencie mimo dalszego glodzenia, waga stanęła w miejscu przy okolo 105 kg. Redukcje zaczynałem z okolo 120. Mimo dalszego glodzenia, nic sie nie zmieniało. Wtedy zacząłem odwiedzac to forum i czytac posty. Po okolo 3 miesiacach edukowania sie wkonu zrozumialem, ze trzeba zaczac zdrowo sie odchudzać. Skorzystałem z postow Moralesa: "Podsatwy ukladania diety" oraz "Redukcja jest dla mnie za droga" Nie liczyłem swojego zapotrzebowania. Posporstu skopiowalem posilki i tak zaczałem jesc. W momencie rozpoczecia diety, zacząłem chodzic na silownie (trening FBW, KTOREGO PLAN DOSTALEM NA SILOWNI-pon, sroda, piatek + po kazdym treningu 40min na rowerku stacjonarnym) w dni bez treningu jezdzilem 1h na rowerku. Udało mi się zejsc do 86kg przy wzroscie 180. Srednia utrata wagi 1kg tygodniowo. Od miesiaca stosuje thermo fat burnera. Czuje sie wysmienicie. Bardzo polubilem owsianke na mleku z kakao. Polubiłem silownie i jezdzic na rowerku( odstresowuje
) Przy redukcji nie zrezygnowalem z alkoholu, poprostu uwazam, ze musze sie odmulic czasem. Jedynie ograniczyłem i popijam raz na 2 tygodnie. Od kwietnia planuje zacząc biegac lub zwieksze intensywnosc areobow do 1h w treningowe i do 1,5 h w bez treningowe. Mam tez takie swoje glupie cele. Postanowiłem sobie ze jak waga pokaże 79,9kg robie sobie konkretna wyżerke. Jade do kfc, mc itp ;)
Foty dość słabe ale roznice widac.
Stan początkowy 180cm 120kg
Aktualnie 86,2kg
pozdrawiam ;)