Rafał Simonides wraca do kraju - małe opóźnienie

Rafał Simonides wraca do kraju by dokończyć rehabilitację!

RS: Chciałem serdecznie podziękować wszystkim kibicom i fanom Muaythai, wszystkim tym , którzy mnie dopingowali i wspierali dobrym słowem!!

Kiedy siedzisz obok swojego rywala i czekasz na następną, waszą walkę, kiedy słyszysz dźwięki egzotycznych melodii, krzyki publiczności, wtedy wiesz , wtedy czujesz że jesteś sam, ale gdy po walce docierają maile, gratulacje i dobre słowo na Internecie, czujesz wsparcie i za to DZIĘKUJĘ I WZAJEMNIE ŻYCZĘ WAM WSZYSTKIEGO DOBREGO!!!

Głównym powodem powrotu jest możliwość dokończenia rehabilitacji. Wystarczy obejrzeć pare ostatnich walk(możliwe dzięki współpracy z fight24 i innymi portalami), by dostrzec, że używałem głownie zdrowej ręki. Sama operacja udała się znakomicie i bark już nie wypada ze stawu, jednak w owym czasie nie przewidziałem że rehabilitacja to też spore koszta. Ponadto na skutek różnych przygód i splotu zdarzeń moja rehabilitacja coraz to bardziej odwlekała się, stąd ciągły problem z pełną sprawnością ręki. A moja przerwa od „Ringu" sięgnęła półtora roku. Jak tylko poczułem, że ręka jest już w "miarę sprawna" wznowiłem treningi poczułem silną wewnętrzną moc, która przyciągała mnie do Azji!

Ponieważ sport Muaythai w Polsce nie jest dotowany przez instytucje rządowe i w zasadzie zawodnik jest skazany na swoją kreatywność, sprzedałem swój sportowy samochód i dzięki współpracy z klubem „Warrior", życzliwości Roberta Karpińskiego oraz prywatnej pomocy dobrego znajomego mogłem wyjechać do Tajlandii na jakiś czas. Na początku było ciężko, ale jak „chwyciłem wiatr w żagle" to sprawy zaczęły układać się pomyślnie a dzięki paru dobrym gażom i chociażby gratyfikacji pieniężnej od premiera Kambodży zaczęło być nieźle i teraz jestem gotowy by wrócić i dokończyć rehabilitację, tak by w pełni używać obydwu rąk!

Korzystając z okazji chciałbym zaprosić wszystkich chętnych na „WIECZÓR AZJATYCKI", zorganizowany przez Klub Ring i sympatyków Muaythai

Źródło: fight24.pl

Zmieniony przez - 4rScorpion w dniu 2010-03-15 22:36:18

To wyjechał do Tajlandii i dostał kasę od premiera Kampuczy?

Osobiste gratulacje dla Rafała oraz gratyfikacja pieniężna od Premiera Kambodży Hun Sen
https://www.sfd.pl/SIMONIDES_WALCZY_W_TITAN_KING_CASINO!!!-t575673.html

Aj, za szybko przeczytałem:).
Ostatnio byłem w tajskiej restauracji w Krakowie, piwo Tajlandzkie jest po prostu mega !!!!

A piwo z palmy piłeś?

Ale wy macie imprezki w tym Krakowie.

Nas ominie wieczorek bo trzeba odespać i rano do Łodzi poginać


albo i nie

Zmieniony przez - 4rScorpion w dniu 2010-03-16 10:04:32

Nie, ryżowe. Super.

Ale wy macie imprezki w tym Krakowie

no wiesz, w końcu Krakówek - bezstresowe luzaki

Urke, a cenowo to piwo tez super?

Niestety - 14 złotych. Ale można się szarpnąć. Osobiście polecam kalmary w sosie miodowym - nieduża porcja może, ale pycha!!! Knajpa na skrzyżowaniu Placu Matejki i ul. Filipa.
:)

UPDATE:

W związku z problemem dotyczącym powrotu do Polski Rafał Simonides niestety nie zjawi się 19.03.2010r. w Klubie RING. Powrót Rafała już wkrótce !

więcej na: http://www.fight24.pl/powrot-simonidesa/4851/