Walka po pijanemu

na korbe po alkocholu najlepsza jest stanowcza postawa kobiety jesli takowa jest przy tobie.powie ci "jak pójdziesz sie lac to ja wychodze - wybór nalezy do ciebie" no i jak ci zalezy do dasz sobie spokuj z fightem jak niezabardzo to jedziesz z frajerem
No a tak serio to ja prawie zrezygnowałem z alkocholu bo strasznie mi odbijało swoją drogą można sie w ten sposób wiele dowiedzieć o własnych mozliwościach- moze to nie najlepszy sposób ale jednak

"Kto odważy się - zwycięża"

U nas jeden koles przyszedl po pracy na trening(stoi na bramie) i bylo widac ze jest jeszcze zchlany i cos jeszcze. Trener do nie go: Jak ty wygladasz? A on: Trenerze trenuje Reality bo ja zawsze w takim stanie walcze! Hehehe.
Ja po pijako jak bilem prosty to go widzialem jak leci klatka po klatce, ale wejscia w nogi dobrze wychodza, bo mam o wiele wiecej sily na wyniesienie.
P.S
na zawodach przed kazda walka pilem sobie 50gr i bylo dobrze!Polecam.

SILA MIESNIA A NIE MIESA!

WielE razy walczyłem po pijaku.Wiele razy miałem szczeście i wygrałem.
Raz wypiłem za dużo, do tego skrecik i do dziSiaj mam metalową blaszkę w szczece.NA trzeżwo nigdy nie przegrałem.
Wiec wniosek prosty:PIŁEŚ NIE WALCZ!!!!

POZDRAWIAM