Caly czas jestem na diecie, zalezy od okresu czy masowa czy redukcyjna. Przez ostatnie miesiace przybralem 7kg masy, aeroby po treningu pomogly mi w nie zalaniu sie za bardzo.
Ale caly sek w tym ze nawet dobrze sie odzywiajac, po jednym wybryku zalewam sie woda !
Wystarczy jeden posilek off i juz na nastepny dzien brzuch mam podlany.
Czy tak bedzie caly czas ?
Boje sie zjesc cokolwiek co odstaje od diety, ostatnio nawet czytalem o diecie "intermittent fasting"
Moja dieta redukcjyjna w tym momencie, wyglada tak:
8:00 Omlet = 50g owsianych, 2 cale jaja, 2 bialka, 20ml oliwy, sol, pieprz, cebula, czosnek.
12:00 Szejk bialkowy + 50g migdalow.
15:00 Przed treningowy : 50g ryzu brazowego, 250g fileta z kurczaka, brokuly/ogorek/pomidor.
18:00 Po treningowy: 50g ryzu parboiled, 250g fileta, brokuly/ogorek/pomidor.
23:00 125g twarogu chudego, 20ml oliwy.
Podczas masy nabralem z 65 na 71.
Ramie 34 > 37
Obecna waga 69.