Oto zdjęcie:
Dodam, że jestem(a raczej byłem) praktycznie niejadkiem, dopiero niedawno (bardzo niedawno) zacząłem normalnie jeść, tzn. tyle ile trzeba.
Wcześniej to najczęściej było tak, że rano 2 kanapki z dżemem + herbata, w szkole też 2 + picie po szkole mnie suszyło, więc się opiłem tak, że nie mogłem nic już zjeść, dopiero za godzine (ok. 16 obiad, z czego pół wyrzucałem, w międzyczasie jakieś owoce, a rzadziej kanapki. Kolacja, jak mi się chciało, czasem 2/3 kanapki, a jak nie miałem co robić, to naleśniki smażyłem.
Troche nagmatwalem, ale mam nadzieje, ze cos sie da zrozumiec z tej wypowiedzi.
Wagi niestety nie mam gdzie sprawdzić, ale przy dotychczasowym odżywianiu napewno nie jest duża.
Z góry dzieki za odp.
Zmieniony przez - Mario8496 w dniu 2010-03-24 20:21:19