Byle nie kelton!!
Poza tym, ze fajnie sie nazywa i wszedzie sa reklamy to nie
sprzet na silownie tylko syf.
Nie dosc ze zle pospawany to jeszcze całkowicie nieprzemyślany. Cwicze na silowni gdzie jest kelton i porazka.
Zaczynajac od tego ze bramka ma za krotkie prety do zakładania ciezarow to np maszyna modlitewnik to smiech na sali bo osoby z dłuzszymi rekami w ogole nie moga cwiczyc.
stojaki do barkow kołysaja sie do tego gowniane gumowe uchwyty na zawieszenie ciezaru np do zwyłek ławeczki do wyciskania
NIe wiem co kelton ma w swojej ofercie ale to na czym ja cwiczyłem (a sprzet ma jakies 6 miechow czyli stary nie jest) to totalna porazka.
Jakas dziwne przelozenia np na wyciagu do plecow. Zakładam tam wszystko co sie da i czuc ze ruch jakby jakis niepełny a sily nie brakuje.
Mowiac krotko sprzet kelton to porazka i ten kto go poleca to chyba w domu cwiczy majac jedna laweczke i 2 gryfy zrobione u wuja w warsztacie.
Zdecydowanie lepiej cwiczylo mi sie na sprzecie hesa znacznie solidniejszy zakładajac tam np 50 kg to bylo czuc ze to 50 kg a nie 20. Cwiczac np na wyciagu ladnie mozna wszystko technicznie zrobic.
Osobiscie jednak na twoim miejscu kierował bym sie w olimpa. Sprzet co prawda drogi ale na serio genialnie sie na nim cwiczy.
Tyle ode mnie
Pozdro