SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Trening siłowy + aeroby rano

temat działu:

Odżywianie i Odchudzanie

słowa kluczowe: , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 2899

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 6 Wiek 46 lat Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 125
Być może moje pytanie jest banalne i być może już gdzieś się pojawiło jednak jakoś nie mogłam znaleźć na nie odpowiedzi. Jeżeli się powtarzam to przepraszam. Chcę rozpocząć dietę redukcyjną, jednak z jedzeniem śniadań jest u mnie problem - nie umiem nic przełknąć tak do 2 godzin po przebudzeniu. Prawie codziennie chodzę do klubu i ćwiczę od rana, tj. 7 - 8 rano czasem nawet 6. W dni z siłownią najpierw robię siłownię a później 40 min aerobów. Czy mogłabym jeść śniadanie dopiero po treningu, bo przyznam, że lepiej mi się ćwiczy na pusty żołądek, głodna robię się tuż po treningu i wtedy mogę zacząć jeść :) Czy stanowi to jakiś wielki problem???
To jest moje pierwsze pytanie z wielu, które pojawią się później, ponieważ ono jest dla mnie najważniejsze:)
Będę wdzięczna za odpowiedź i poważne potraktowanie tematu. Gdybym mogła zrobić z tym śniadaniem inaczej, raczej by mnie tu nie było więc proszę o pomoc.

Płeć: Kobieta

Wiek: 33

Waga: 82

Wzrost: 180

Obwód klatki: 95

Obwód ramienia: 33

Obwód talii: 75

Obwód uda: 65

Obwód łydki: 36

Szacunkowy poziom tkanki tłuszczowej: 23%

Aktywność w ciągu dnia: siłownia, aeroby, praca po południami i godzinkę od rana

Uprawiany sport lub inne formy aktywności: 5 do 7 razy w tygodniu klub fitness w tym 4 x siłownia resztę same aeroby, 1 lub 2 razy w tygodniu spinning - interwał

Odżywianie: Mam słabość do słodyczy i chleba. Ciężko mi idzie z warzywami ale nad tym mogę popracować. Nie mogę jeść marchewki.

Cel: szybka redukcja

Ograniczenia żywieniowe: brak

Stan zdrowia: brak

Preferowane formy aktywności fizycznej: 4xsiłownia z aerobami, + 3 x aeroby

Stosowane aktualnie i wcześniej preparaty: mitropin, białka, bcaa, lkarnityna i jeszcze kilka mocnych termogeników

Czy możliwe jest wprowadzenie suplementów: oczywiście

Stosowane wcześniej diety: redukcyjna na oko - 12 kg w ciągu 3 miesięcy straciłam, nadrobiłam mięśniami, według zwykłej wagi - 60 kg to mięśnie ale jakoś w to nie wierzę. Ćwiczę już długo i jestem przyzwyczajona nawet do ostrych treningów
Ekspert SFD
Pochwały Postów 686 Wiek 32 Na forum 11 Płeć Mężczyzna Przeczytanych tematów 13120

PRZYSPIESZ SPALANIE TŁUSZCZU!

Nowa ulepszona formuła, zawierająca szereg specjalnie dobranych ekstraktów roślinnych, magnez oraz chrom oraz opatentowany związek CAPSIMAX®.

Sprawdź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
obliques Zasłużona dla SFD
Ekspert
Szacuny 188 Napisanych postów 65575 Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 188925
Gdybyś rzeczywiście ROBILA rano cwiczenia to bys poczula co znaczy cwiczyc bez śniadania. Zjazd glikemiczny to najłagodniejsze odczucie
Jak ciezko cos ci przelknac wypij rano odzywke bialkowo -weglowodanowa np. Syntah ^ lub jakis gainer (z mala iloscia wegli) i wtedy poracje podziel na dwa/trzy w zaleznosci od potrzeb.

Pomiar z wagi to pic na wodę i od strony ilości mięśni i od strony ilości tłuszczu.
Gratuluje spadku wagi
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 6 Wiek 46 lat Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 125
Nie wiem czy ktoś jechał kiedyś bardzo mocny interwał na spinningu tak, że prawie na koniec spadł z roweru i zwymiotował??? Ja takie jeżdżę raz w tygodniu, sa bardzo mocne i odbywają się o 6 rano. Nie wyobrażam sobie pojechać takie coś po śniadaniu (próbowałam i skończyło się zgagą i spadkiem sił a raczej ociężałością). Co do siłowni to panowie ćwiczący obok są zachwyceni a niektórzy nawet zawstydzeni ćiężarami jakie podnoszę bo tak cwiczy mi się najlepiej. Zawsze i wszystko czego się podejmuję robię na maksa więc nie oskarżaj mnie z łaski swojej o to, że nie ćwiczę tylko może statystuję przy hantlach lub sztandze. Z siłownią jestem za pan brat od kilku lat i nie robię tego 2 razy w tygodniu, mam trenera który mnie obserwuje i nie ma mi nic do moich ćwiczeń bo nie macham hantelkami i nie robię przeciągu :) Co do ćwiczeń wiem sporo bo lubię się uczyć to raczej z dietą jest gorzej.
Moje pytanie brzmiało czy mogę nadal ćwiczyć na czczo a zaraz po treningu zjeść porządny posiłek - nie chcę, żeby śniadanie stało się przykrą koniecznością albo żebym nie ćwiczyła z przyjemnością. Zdarzają się dni kiedy jestem w pracy między 7 a 8 rano i wtedy coś zjem więc nie jestem na czczo ale gdy jadę z domu to siłą wyższa.
Każdy organizm jest inny z tego co zdążyłam zaobserwować a w ostatnim czasie picie białka rano i po treningu zaowocowało przyrostem masy i to nie w 100% mięśniowej :)
Nie proszę o ocenianie tego czy ćwiczę czy nie tylko o pomoc w ustaleniu czy nie jedzenie zawsze śniadania przed treningiem porannym zaowocuje jakąś tragedią w kwestii redukcji.
Mimo wszystko dziękuję za odzew :) i proszę o jeszcze :)
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 1 Napisanych postów 131 Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 8843
obliques co znaczy "jakiś gainer (z małą ilością węgli)"????Chodziło Ci może o bulka?

Zmieniony przez - mixerx w dniu 2010-03-27 16:10:28
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
obliques Zasłużona dla SFD
Ekspert
Szacuny 188 Napisanych postów 65575 Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 188925
Bardzo dobry jest Pro Complex z ON, dzielisz na 3 i rewelacyjny posilek wychodzi, podobny Cyto Gainer, czy Goliath Syntraxa. W sumie jak sie dzieli porcje to calkiem tanio takie "zastepstwo posilku " wychodzi. Chociaz ja pałam "miloscia" do Syntha6, Lean Desert tez fajny ale juz bardzo drogo wychodzi.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 6 Wiek 46 lat Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 125
Wyliczyłam zapotrzebowanie i wyszło mi około 1800 - 1900 kcal dziennie (nie wiem czy to wyszło tak jak trzeba). Jeżeli sie pomyliłam to proszę o poprawkę :) Białko 160 gram, tłuszcz 95 gram i węgle 95 gram. To zawsze sprawia mi największy problem i też prosze o poprawki.
Walczę z rozpisaniem diety więc na razie daję to do oceny a jak już zawalcze to przedstawię propozycję zestawu posiłków.
Z góry dziękuję.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
obliques Zasłużona dla SFD
Ekspert
Szacuny 188 Napisanych postów 65575 Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 188925
Nie żartuj. Twoje BMR to ok 1500kcla, dodając do tego ta ilość ruchu to lekko licząc zapotrzebowanie masz na poziomie 2200kcal. Widzisz sam fakt ze w tak krótkim czasie schudłaś tyle, świadczy o bardzo dużym deficycie kalorycznym. Nie jest to zbyt dobre. Dołączając śniadanie "tyjesz" bo już masz mniejszy metabolizm, wiec każda próba podwyższenia kalorii będzie sie tak kończyła, zostaje ci kombinowanie jak z tego wyjść, lub pozostanie w tym trybie do końca życia.

Właściwie nie rozumiem twojego problemu, ćwiczy ci się świetnie bez jedzenia, robisz ostre treningi, podnosisz duże ciężary, skoro wszystko jest dobrze to w czym jest ten problem?, naprawienie czegoś co działa jest bez sensu - lepsze jest wrogiem dobrego. Wielu praktykuje dietę w której jedzą tylko raz dziennie i nie maja żadnych problemów.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 6 Wiek 46 lat Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 125
Chodzi mi o to, że jak tylko odpuszczę sobie trochę z dietą to tyję w tempie błyskawicznym a dokładnie to się otłuszczam . Chciałabym ustalić sobie taką dietę, którą będę mogła stosować całe życie (bo taki już mój los, ze tendencje do tycia mam ogromne). Gdy długo trzymam się diety to po jakimś czasie mam dość i odpuszczam sobie maksymalnie - wręcz rzucam się na jedzenie. Mój organizm najwyraźniej musi być pod całożyciową kontrolą więc i jakąś rozsądną dietę muszę mieć. Z drugiej strony nawet jak przytyłam z powrotem 10 kg to i tak mieszczę się bez problemu w ubrania z przed tych 10 kg więc dzięki ćwiczeniom jakoś tycia też się zmieniła.
Pomóż mi proszę z tym co mam zrobić, żeby kontrolować dietę i wagę pozwalając sobie od czasu do czasu na coś "zakazanego" aby uniknąć "zajadania się" - nie umiem jeść niewielkich ilości słodyczy i tutaj kostka czekoladki nie wchodzi w rachubę :)
Od jutra idę na urlop i zamierzam stworzyć dzienniczek odchudzania i zapisywać codziennie co zjadłam i jak ćwiczyłam, może jak będzie to pod okiem innych to bardziej się postaram aby utrzymać dobra jakość jedzenia a z czasem ułożyć sobie porządną dietę. Dobry pomysł??? wiem, ze te początkowe dni nie będą rewelacyjne bo to święta idą i jadę do rodziców, których nie widziałam od ponad pół roku i nie będę wymagać od mamy innego gotowania więc tak naprawdę to wezmę się dopiero od powrotu ze świąt.
Mam nadzieję, że ktoś będzie do mnie zaglądał i czasem zgani za coś :)
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
obliques Zasłużona dla SFD
Ekspert
Szacuny 188 Napisanych postów 65575 Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 188925
No to jest problem, masz tak jak Agak z dziennikow, co woli nie jesc czegos bo jak je to nie poprzestanie na malym...

To inaczej... policz ile teraz jesz kalorii, nawet na oko (masz link z dzinnikiem posikow, lub z tabelami na stronie) zobacz ile jest to bialka ile ww i ile tluszczu i wyjdziemy od tego
A i powiedz co jesz, jakie iesa, jakie ryby jaki nabial i ile tego...

Zmieniony przez - obliques w dniu 2010-03-28 15:19:16
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 6 Wiek 46 lat Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 125
Z tym jedzeniem to u mnie jest różnie. Pracuję w zakładzie poprawczym a co za tym idzie jest to praca w bardzo nieregularnych godzinach. Kilka razy w tygodniu chodzę na 7 do 8 rano - czyli tylko jedna godzina, potem biegiem na siłownię, żeby wrócić do pracy na 14 i pracuję do 22. W między czasie uczęszczam na angielski - 2 razy w tygodniu a w weekendy kończę podyplomówkę. W dni kiedy pracuję obiady jem w pracy a co za tym idzie jest to żywienie zbiorowe czyli bardzo kaloryczne. Staram się nie jeść ziemniaków i sosów ale różnie to wygląda. Tak więc do gotowania mam troszkę pod górkę, chyba że w wolne dni będę gotować na resztę dni :)
Rano wypijam L-karnitynę, bcaa i kawę. Udaję się do siłowni. Po treningu wypijam druga dawkę bcaa i jem twarożek light (150 gram, około 150 kcal, 17 gram białka, 3,6 ww, 4 gramy tłuszczu. Jadę do pracy i tam około 13 zjadam jakiś owoc (jabłko lub banana) albo jem jogurt naturalny. O 14.30 mamy obiad (jak już pisałam jest to zazwyczaj mięso (rózne - od piersi z kurczaka po wieprzowinę lub wątróbkę), ziemniaki i surówka. Czasami to makaron z sosem bolońskim lub kasza i gulasz czy risotto. Tutaj ciężko określić kaloryczność. Kolację zjadam około 18.30 i jest to twarożek z warzywami lub sałatka warzywna. Kiedy wracam do domu o godzinie 22 czasami jestem głodna więc zjem 2 plasterki żółtego sera i idę spać.
Różnica kiedy jestem w pracy rano polega na tym, że często zjem np jogurt naturalny z płatkami owsianymi ( tylko w pracy rano robię się głodna).
W dni wolne od pracy inny jest tylko obiad - zazwyczaj to kasza z piersią z kurczaka lub wołowiną z buraczkami lub ogórkiem kiszonym. Reszta wygląda podobnie.
Wiem, że nie jest to zbyt logiczne ale tak wygląda zazwyczaj mój dzień. Mam niewiele czasu na gotowanie bo musiałabym zrezygnować z siłowni a tego na pewno nie zrobię :)Gdy odchudzałam się kilka lat temu to podczas urlopu wakacyjnego weszłam w rytm gotowania i było całkiem nieźle więc może i teraz mi się uda.
Ciężko mi określić kaloryczność i skład posiłków w pracy więc nawet nie próbuję. Podejmę się tego jak posiłki zbiorowe nie będą mi już "grozić" czyli na urlopie.
Domyślam się, że teraz mnie zmieszasz z błotem ale co mi tam - wiem, że mi się należy i może dzięki temu spojrzę na to inaczej :)
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 6 Wiek 46 lat Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 125
Z dziennika posiłków Vitalmaxa wyszło mi zapotrzebowanie na 2500 kcal. Wpisałam tak mniej więcej co jem i zapewne to jest bardzo na oko ale piszę jak wyszło. Zjadam przeciętnie 1900 kcal, BB - 125 gram, WW - 106 gram, T - 57 gram. Zapotrzebowanie odpowiednio wyszło mi BB - 123, WW - 318, T - 82.
Z tym co rzeczywiście zjadam to pewnie jest więcej ale naprawdę trudno mi to określić, jeżeli sama tego nie gotuję, jednak to co mi wyszło z wyliczeń też mnie przeraża. Zmuszę się do jedzenia śniadań a w ogóle to do regularnych małych posiłków, tylko musze odnaleźć w sobie siłę. Nie chcę zaprzepaścić tego co wypracowałam w siłowni przez te lata bo wiem, że tam pod tym okropnym tłuszczem znajdują sie wspaniałe mięśnie.
Pomóż mi proszę bo wiem, że potrafisz, a ja zrobię wszystko co w mojej mocy - zacznę od razu po świętach :)
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Podążając tą samą drogą...

Następny temat

Ilość składników odżywczych w diecie

WHEY premium