Oczywiście synonimem węgli po reningu nie jest carbo. Jak ktoś jest bardzo wrażliwy na węgle może nawet zjeść biały ryż, lub jezeli go stać wypić vitargo.
...
Napisał(a)
fattaq pięknie potwierdziłeś moją opcję jedzenia węgli w ostatnim posiłku, która żyje już sobie kilka lat, a była dokładnie opisana był w mojej książce i w ostatnim Rebelu = "Węgle przed snem". Zapewne jednka artykuł, ze względu na swoja długość, znudził :)
Oczywiście synonimem węgli po reningu nie jest carbo. Jak ktoś jest bardzo wrażliwy na węgle może nawet zjeść biały ryż, lub jezeli go stać wypić vitargo.
Oczywiście synonimem węgli po reningu nie jest carbo. Jak ktoś jest bardzo wrażliwy na węgle może nawet zjeść biały ryż, lub jezeli go stać wypić vitargo.
...
Napisał(a)
cieszę się, że mogłem być pomocny
osobiscie uważam iż usilne wykluczanie za wszelką cenę z ostatniego posiłku węglowodanów, ma więcej wspólnego z filozofią niż fizjologią. Jest to kwestia raczej mody, podobnie jak kwestią mody jest "nie-jedzenie po godzinie 18", w wypadku przecietnego Kowalskiego któremu slowo "sztanga" kojarzy się ze stolicą Chile...
Są jednak osoby które świetnie funkcjonują na bezwęglowodanowych kolacjach. Tym - nie zmieniałbym menu, jeśli aktualne im słuzy, choć spróbować inaczej - zawsze warto.
Z drugiej strony - jeśli o tym samym artykule mówimy - ja w przeciwieństwie do Ciebie nie uważam, iż z kolacji należałoby wykluczać białka. Wychodze z zalożenia, że kolacja może byc zródłem i wegli, i białek i tłuszczy, aczkolwiek nie powina byc zbyt obfita, a rozkład makroskładników powinien korespondować z załozeniami diety i całodziennym bilansem. Dopiero ten status mozna IMO traktować jako punkt wyjściowy do dalszych eksperymentów.
Zmieniony przez - faftaq w dniu 2010-06-22 11:16:07
osobiscie uważam iż usilne wykluczanie za wszelką cenę z ostatniego posiłku węglowodanów, ma więcej wspólnego z filozofią niż fizjologią. Jest to kwestia raczej mody, podobnie jak kwestią mody jest "nie-jedzenie po godzinie 18", w wypadku przecietnego Kowalskiego któremu slowo "sztanga" kojarzy się ze stolicą Chile...
Są jednak osoby które świetnie funkcjonują na bezwęglowodanowych kolacjach. Tym - nie zmieniałbym menu, jeśli aktualne im słuzy, choć spróbować inaczej - zawsze warto.
Z drugiej strony - jeśli o tym samym artykule mówimy - ja w przeciwieństwie do Ciebie nie uważam, iż z kolacji należałoby wykluczać białka. Wychodze z zalożenia, że kolacja może byc zródłem i wegli, i białek i tłuszczy, aczkolwiek nie powina byc zbyt obfita, a rozkład makroskładników powinien korespondować z załozeniami diety i całodziennym bilansem. Dopiero ten status mozna IMO traktować jako punkt wyjściowy do dalszych eksperymentów.
Zmieniony przez - faftaq w dniu 2010-06-22 11:16:07
...
Napisał(a)
Moda to raczej nie jest. Dowodzą tego argumenty z zakresu fizjologii, praktyka. Jest to pewna opcja żywieniowa, ale nie moda, bo modna raczej nie jestem :)
...
Napisał(a)
o modzie pisałem w kontekscie wykluczania weglowodanów z ostatniego posiłku, bo to jest populany obiegowo zabieg. Co do wykluczania białka - to modny ten zabieg na pewno nie jest . Czy ma uzasadnienie? Ja go nie dostrzegam. Chyba żeby odnieść się do faktu iż białka, zwłaszcza często polecane wolnowchłanialne kazeiny - długo zalegają na żołądku, co może wiązać z pewnym dyskomfortem i niepotrzebnie obciążać przewód pokarmowy. Jest to jednak osobnicza cecha.
Co przemawia Twoim zdaniem za totalnym wykluczeniem białka z ostatniego posiłku? Poza praktyką, bo praktyka na potrzeby okreslonych efektów uczy różnych rzeczy, zależnie od tego kto jaką stosuje
Zmieniony przez - faftaq w dniu 2010-06-22 12:44:23
Co przemawia Twoim zdaniem za totalnym wykluczeniem białka z ostatniego posiłku? Poza praktyką, bo praktyka na potrzeby okreslonych efektów uczy różnych rzeczy, zależnie od tego kto jaką stosuje
Zmieniony przez - faftaq w dniu 2010-06-22 12:44:23
...
Napisał(a)
Biały ryż po treningu - dla mnie jest jak Carbo, zjem i zaraz jestem głodny a jak nic nie zjem po nim to jak jak po Carbo zaczynam się trząść robi mi się płytki oddech i do tego dochodzą zimne poty oraz uczucie senności.
Zmieniony przez - jabolcokk w dniu 2010-06-22 14:00:56
Zmieniony przez - jabolcokk w dniu 2010-06-22 14:00:56
...
Napisał(a)
czyli prawdopodobnie wpadasz w hipoglikemie...tylko dlaczego?
...
Napisał(a)
zapewne dlatego iż trening ma intensywny, bilans ujemny a tzw szybkie wegle moga powodowac rekacje: silna odpowiedz glukozowa -> skok insulinowy -> spadek poziomu glukozy wywolany insuliną z jednej i szybkim odcięciem od źródeł pokarmowych z drugiej strony. dlatego jesli ktokolwiek stosuje same weglowodany po treningu 9czy to carbo, czy ryż czy vitargo), moim zdaniem w niedlugim czasie powinien spozyc pelnowartosciowy posiłek.
osobiscie jednak skłaniałbym sie ku spożyciu i białek i weglowodanów razem jako opcji potreningowej. Mówiąc obrazowo: insulina będzie mogła zając się zagospodarowywaniem nie tylko węgli, ale rownież aminokwasów obojętnych (czytaj:zostanie na ten cel spozytkowana). Dodatkowo aminokwasy glukogenne (głownie alaniana) dostarczą szkieletów węglowych do szlaku glukoneogenezy i pomogą utrzymać w razie czego fizjologiczny poziom glukozy. Dodatkowo dostpenosc leucyny - wpłynie na kinazę serynowo-treoninową, nasilając anabolizm.
Zmieniony przez - faftaq w dniu 2010-06-22 14:48:41
osobiscie jednak skłaniałbym sie ku spożyciu i białek i weglowodanów razem jako opcji potreningowej. Mówiąc obrazowo: insulina będzie mogła zając się zagospodarowywaniem nie tylko węgli, ale rownież aminokwasów obojętnych (czytaj:zostanie na ten cel spozytkowana). Dodatkowo aminokwasy glukogenne (głownie alaniana) dostarczą szkieletów węglowych do szlaku glukoneogenezy i pomogą utrzymać w razie czego fizjologiczny poziom glukozy. Dodatkowo dostpenosc leucyny - wpłynie na kinazę serynowo-treoninową, nasilając anabolizm.
Zmieniony przez - faftaq w dniu 2010-06-22 14:48:41
...
Napisał(a)
Polecane artykuły