Otóż jakieś 2 miesiące temu doznałem urazu. Podczas biegania(było bardzo zimno) zamiast zbiec z schodów(3 wysokie schodki) zeskoczyłem z nich i, gdy wylądowałem(na lewej nodze), coś zabolało mnie w kolanie. Było to raczej ukłucie. Nic mnie nie bolało, biegłem dalej, biegałem później, byłem na nartach, jeździłem na łyżwach itd. Miesiąc temu poszedłem pobiegać. Nie rozgrzałem się w ogóle(nie wiem, co mi odbiło) i podczas biegu zaczęło mnie boleć w tym miejscu, co wcześniej tylko ukłuło przy upadku ze schodów. Ból całkiem mocny, musiałem się zatrzymać i wrócić kulejąc do domu. Poszedłem do ortopedy, wysłał mnie na USG. Kolano przestało boleć po tygodniu. Oszczędzam je od tego czasu. Nie uprawiałem żadnych sportów, brałem Nutrend Flexit Drink i obecnie biorę Olimp Gold Glucosamine. Dzisiaj byłem na USG(podobno u specjalisty od kolan, prywatnie). Wyszło, że nic nie ma, żadnych zmian, więzadła w porządku. Gość powiedział, że jest to typowa kontuzja przeciążeniowa związana z więzadłem. Spytałem go i powiedział, że mam z tym odpoczywać 2-3 miechy
Czy miał ktoś coś podobnego? Naprawdę tak długo się to leczy? Mam 17 lat, od miesiąca codziennie wcinam galaretę, te suplementy, smaruję nogę 3 razy dziennie żelem "Dip Rilif". Wydawało mi się, że aż tak długo to nie potrwa... Szczególnie, że nic nie naderwałem. Proszę o odpowiedź.
Chyba zgrubne przez ten czas... Mam głód biegowy!
:D