Emin Boztepe

Nie wiem jak tu się merytorycznie wypowiedzieć...
Uderzenia w WC są kiepskie, klepane. Może ok do tego systemu, do jakiejś sportowej walki, ale ja jednak folguję fullkontaktowi. Sorry, krótkie klepniecie nijak odnosi się wg mnie do długiego uderzenia. I zasięg i siła zdecydowanie mniejsza a i szybkość dyskusyjna. Tyle co na plusie to, że zdecydowanie szybciej da się wyprowadzić następną technikę, nawet z drugiej ręki... ale co z tego jak to nadal słabe klepnięcie a nie silny cios? Bez wkładu masy ciała nie ma silnego uderzenia.

PeppeR,
o mitycznych mistrzach wypowiadać mi się nie chce.
Pogratulować zawodnikom MMA, nawet pomimo korzeni w WC

O filmie z POKAZU słaby już się wypowiedział. Fajnie wykonany POKAZ. Na POKAZIE wszystko wygląda fajnie. Póki nie zablokują okrężnego dłonią i nie złamią sobie tym ręki.

Bonku, deski to też pokaz. Na walkę to się nijak nie przekłada. Też łamałem i deski i dachówki i nie mam pomysłu co to ma weryfikować... Deski są zresztą tak ustawione żeby się łatwo łamały i właśnie przez to, że się łamią to dobrze amortyzują uderzenie. Głowa się tak łatwo jak deska nie łamie.

Olokk, 2 kwestie.

1) Przykład desek podałem, żeby zobrazować że pomimo bicia z pełną siłą, wejściem ciałem można bić poprawnie nie łamiąc ręki.
O ustawieniu desek to powiem ci mówisz farmazony! Na pokazie w Szkole Podstawowej to tak, ale nie na zawodach, gdzie deski wstawia się w maszynę specjalnie do tego przygotowaną. Testy siły to nie jest pokaz jest do bardzo niebezpieczna konkurencja, w której bardzo często można doprowadzić do kontuzji. Niestety w KK nie masz więc nie wiesz :) I nie porównuj tego to rozbijania deseczki dla księdza proboszcza..

2) Kilka postów wyżej również napisałem że sam miałem rękę w gipsie nie trafiając poprawnie w głowe przeciwnika A ty mi piszesz że głowa się łatwo nie łamie.. Czytaj ze zrozumieniem.

Chłopaku, po za tym przytaknąłem ci tym temacie, bo zgadzam się że uderzenia powinny trzymać się zasad bokserskich, ale nawet nie zauważyłeś i ciągniesz dyskusje.


Testy siły:





Jeśli te deski są ułożone pod publikę to zapraszam zobaczyć do na zawodach.

Zmieniony przez - bonku5 w dniu 2010-04-02 07:48:38

Zmieniony przez - bonku5 w dniu 2010-04-02 07:50:57

Deski nie oddają ciosów

Co do filmiku wstawionego przez PeppeRa: walka dwóch zawodników MMA, z tego o tam niby jest yongchunem to widzę ustawienie nóg przez gościa w rashu (Manto). Prawy prosty jest niemalże czysto bokserski, a reszta (np. sprawl) to już zapasy/MMA a nie yongchun.

Cynik nie dyskutujemy o tym czy oddają czy nie.. o poprawnym wyprowadzeniu techniki, oraz trafieniu poprawną powierzchnią :) A deska miała zobrazować, że mimo twardej powierzchni, nawet wyprowadzając z pełnym skrętem nic się nie stanie z ręką.




Zmieniony przez - bonku5 w dniu 2010-04-02 08:25:18

a ja uważam iż najlepsza technika to koszem na śmieci przez łeb.

Heh dokładnie :P:P Nie zawodna, jak trafisz efekt gwarantowany ;)

Bonku, to jakaś masakra co piszesz
Przede wszystkim w KK rozbijanie desek to absolutna podstawa i w zasadzie na każdym pokazie to się robi. Deski, kije, dachówki, wszystko się rozwala
Dodatkowo walczy się na gołe pięści i złamania też się przytrafiają, chociaż rzadziej niż wybicia ze stawów.

Ale fajnie, że jesteście tak hardkorowi, fajnie Szkoda, że nie kumasz jaka jest różnica między kością czaszki a deską i jak to sie ma do wolnej walki.
Deski są ustawione sztywno tak by mozna było je połamać, są wysuszone, jest przerwa między nimi a sęki ułożone są tak żeby wszystkie się łamały równolegle do punktów podparcia, są płaskie. Gdybyś zamiast trzech desek spróbował pieniek drewna rozbić to też złamałbyś sobie rękę, w najlepszym przypadku stłukł nadgarstek.
Czaszka nie jest wysuszona, jest twarda, nie ma sęków tak ułożonych byś sobie ręki nie połamał, nie jest płaska i przede wszystkim jest w ciągłym ruchu przez co nie możesz sobie spokojnie przymierzyć, odmierzyć i dopiero strzelić Porównanie więc do desek jest zupełnie nie na miejscu.

1)Deski na zawody są plastikowe, w jakiś konkretnych ilościach żeby nie było wpływu przypadku, że jeden miał sęki inny nie. Tu wychodzi brak wiedzy :)

2)Na pokazie łamiesz dla publiki, na zawodach łamiesz często stawiając wszystko na jedną kartę.

3)Oczywiście wiem, że w KK bardzo dużo się łamie, ale nie ma konkurencji testów siły. To powyżej napisałem.

4)Przecież napisałem, że złamałem już rękę na głowie przeciwnika. A ty mi nadal piszesz. Głowa to nie deska. Olokk czytaj uważnie!

5)Kolejny aspekt walki na gołe pięście to wiesz.. tyle że nie uderzacie nimi w głowę. Więc ni jak się ma do "Czaszka nie jest wysuszona, jest twarda, nie ma sęków tak ułożonych byś sobie ręki nie połamał"

6)Piszę po raz kolejny, że użyłem przykładu deski tudzież innego twardego przedmiotu, aby zobrazować jednemu z powyższych przedmówców, że po mimo uderzeń z pełną siłą nie koniecznie trzeba sobie krzywdę zrobić. A padło stwierdzenie, że biją słabiej żeby nie było kontuzji..

Olku pienisz się, a przecież cały czas mówimy w "jednym kierunku"


P.S Tak dla ciekawostki... Nie myślałem, że aż takie kontuzje mogą się pojawić. Ostatnio na Pucharze Polski typ dostał obrotówkę, po czym się okazało (w szpitalu) że czacha pękła ;/

1) Skoro są plastikowe, to już wiadomo, że sęk układa się tak żeby było można złamać.

2) Spoko, widzę, że zawody to dużo większy hardkor, bo nawet deski się łamią inaczej

3) To nie ma znaczenia tutaj.

4) No i dlatego nie wiem po co gadanie o deskach...

5) To nie ma znaczenia. Chodziło mi o przedstawienie pewnej małej zależności - pomimo nauki rozbić zdarzaja się złamania w wolnej walce.

6) No i od tego zacząć trzeba było Ja wolę przykład tarczowania gołymi pięściami.