>Tekst mówi o dyscyplinie, pilnym treningu i grzeczności. Nie ma tam żadnego >mistycyzmu ani nic religijnego.
O grzeczności też, ale nie tylko. Spójrz na ten fragment:
"Będziemy dążyć do prawdziwego opanowania sztuki karate, aby kiedyś nasze ciało i zmysły stały się doskonałe"
Po pierwsze ciało i zmysły nigdy na tej ziemi nie będą doskonałe. Przeciwnie, w pewnym momencie będą do bani, a potem wyzioną ducha. Wiara w to, że może się tak stać jest typowa dla buddyzmu, zwłaszcza jeśli tę doskonałość osiąga się poprzez ruchowe ćwiczenia i medytację. Według chrześcijan natomiast doskonałość ciała i zmysłów nastąpi przy "ciał zmatwychwstaniu", a jest dostępne dla tych którzy wierzą w Chrystusa, którego wzywasz w swoim poście, a nie poprzez praktykowanie karate.
Inny cytat:
"Będziemy spoglądać w górę ku prawdziwej mądrości i sile, porzucając inne pragnienia."
Inne pragnienia, to znaczy jakie? Pragnienie życia wiecznego? Pragnienie bycia zbawionym? O jaką mądrość w górze chodzi?
>od lat nie słyszałem żeby gdzieś w sekcji tego wymagano i recytowano
Recytuje się przynajmniej w dwóch sekcjach, które znam. Nie znam też żadnego trenującego, który by przynajmniej raz w życiu nie wyrecytował tej przysięgi. I jeśli ktoś chce praktykować buddyzm (w zasadzie odmiany zen), to niech sobie gada. Jeśli ktoś jest np. katolikiem albo muzułmaninem, ta przysięga kłócić się będzie z jego sumieniem. No chyba, że ktoś jest muminkiem i nie zwraca uwagi na to, co gada, jak większość ludzi teraz.
Jedno jest pewne. Kyok to nie tylko czysty sport. Prawdziwego kyuoka nie da się oderwać od duchowości dalekiego wschodu.
Zaczynam po latach