Szacuny
0
Napisanych postów
6
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
174
Witam
Mam maly problem przy ulozeniu diety , nie wiem jak poradzic sobie z jedzeniem w pracy. Pracuje w kopalni sniadanie jem ok godz 4.40 nastepny posilek ok 7.40 problem w tym ze "na dół" nie wiem co z soba wziasc do jedzenia pojemniki z jedzeniem odpadaja gdyz w pracy wypadaja mi 3 posilki wiec na warunki dołowe 3 pojemniki z jedzeniem zajmuja za duzo miejsca Torba z jedzeniem odpada gdyz procz SR-a (dla nie swiadomych aparat ratunkowy dosc sporawy) nosze torbe sanitariusza wypchana po brzegi opatrunkami itp wiec 3 torba stanowila by juz ogromny problem.
Ilosc miejsca to dla wyobrazeniatyla jakby wziasc koszule flanelowa zapiac ja sobie do polowy dolna czesc wlozyc do spodni zapiac paskiem i nieco wyciagnacku górze w powstalej przestrzeni miesci sie woda 1,5 litra 3 klucze i pozostale miejsce jest dla jedzonka wiec miejsca sporo nie ma
Zazwyczaj bralem 3 bulki chcialbym wziasc jednak cos bardziej wartosciowego jesli ktos ma czas i moze pomoc z gory dziekuje
Dodam iz cwicze wracam do cwiczen po dluzszej przerwie oktualnie cwicze 2 mse. diete stosuje pierwszy raz ogolny zarys juz mam kaloria policzone problem stanowi wlasnie jedzenie w pracy
Szacuny
5
Napisanych postów
1150
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
30337
A masz miejsce przynajmniej na 1 pojemnik z jedzeniem ?? Zawsze zostaje zrobienie sobie shejka lub kupienie gainera.
Tu przepis na shejka
[https://www.sfd.pl/Shake_śniadaniowy_low_carb.-t584770.html] Brałeś tylko 3 bułki i miałeś siły po nich ??
Szacuny
0
Napisanych postów
6
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
174
Na jeden pojemnik miejsce bedzie "za pazucha" ;)
Przetestuje i zobacze jak bedzie Co do sily kwestia przyzwyczajenia prawda jest taka ze starzy gornicy nic nie jedza lub tylko sniadanie o 8 i do obiadu w domu nic wiec ok 7-8 godz bez jedzenia sa czasem i dluzej poczatkowo jadlem tylko 2x w pracy ale myslac o cwiczeniach i diecie musze jakos to pogodzic
Jesli ktos ma jakies pomysly lub uwagi jeszcze prosze o porade
Szacuny
0
Napisanych postów
6
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
174
Zielin takie cos to luksus istny by byl jedzenie przy sobie by myszy lub szczury nie zjadly w innym wypadku mozesz zostac bez jedzenia , sam 2 razy zostalem tak obrabowany ;)
S.m.p.a jaja nieprzejda czasem bywa tak ze temp wynosi ok 25 stopni i idac 3 km moga sie zasmierdnac ryby tez raczej odpadaja zostaje mi jakies mieso piers kuraka lub mysla nad poledwica do tego pokroic warzywa jak pisales i nieco orzechow
Jak ktos ma inne pomysly zapodac smialo a wam chlopaki thx za pomoc i rady :)