Od kilku lat mam ten sam problem w okresie od mniej wiecej grudnia do maja. Chodzi o to ze na mojej dolnej wardze ust zawsze w tym samym miejscu, takim sam kształcie i obszarze powstaje miejsce martwego naskórka ktory robi się twardy, łuszczy sie i odpada ( najczesciej nerwowo ja go odrywam bo to jest uczucie jakby sie miało cos przyklejone do ust grrr), nowy na nastepny dzien zachowuje sie tak samo.problem znika gdy temp regularnie przekracza 10 st. Pomadki nawilzające,kremy nie działają - najwyżej kojąco.Moze ktos cos wie ? Wreszcie musze cos z tym zrobic bo coraz bardziej mnie to wkurza.
Pozdrawiam.
m.m
m.m.