Sniadanie:
Sałatka owocowa z płatkami nestle fitness, z otrębami granulowanymi z jabłkami, świeża brzoskwinia i 2 łyżki jogurtu naturalnego 2& tłuszczu
2 śniadanie
kanapka (1/2 grachamki) z bananem na ciepło i jogurtem natualnym i cynamonem
obiad:
gulasz z dorsza, kasza gryczana, surówka z czerwonej kaupusty z jabłkami
przekąska:
platki z kefirem
kolacja:
pieczywo chrupkie typu wasa z pastą z sardynek/ gruszka
I tak po podliczeniu kalorii wychodzi 2300... Zrezygnowałam z kanapki z bananem, zastępując to jigurtem naturalnym z kiwi.. z tego co wiem, banany nie są wskazane przy odchudzaniu... Także zrezygnuję z płatków z kefirem.. Ponieważ taka bomba węglowodanowa w postaci platkow przed wieczorem nie widzi mi się.. myślę, aby zastąpić je np jogurtowym fondue (marchew, jablko z jogurtem i cynamonem). Co o Tym sądzicie? Byłabym wdzięczna. dla rozeznania podam także plan wczorajszy
Sniadanie:
płatki z siemieniem lnianym, na mleku 2% (można dodać suszone owoce), swiezy grejfrut
2 sniadanie:
kanapka z pasta rybna, grejfrut
obiad:
kurczak z orzechami laskowymi, kasza jaglana, duszone jablka z chrzanem
przekaska:
platki z orzechami, mlekiem w jogurc ie bananowym
kolacja:
pieczywo chrupkie z mozzarella i pomidorem, jablko
Chcę usunac te przekaski platkowe, co dac zamiast tego? Nie sądzicie, ze te plany mają za duzo kalorii jak na diete odchudzajaca? 2300 to chyba sporo, ale widze ze zdrowo.
Mam 22 lata, 175 wzrosu i typową figurę gruszki. Zaznaczam, że nie jestem blond tepakiem wiec nie musi byc wyłozone jak takiej osobie ;) hehe pozdrawiam!