Nie ma czegoś takiego, że jedna metoda jest tutaj"lepsza". Nie jest też tak, ze jeden trening jest poprawny, a drugi niepoprawny.
Superserie i gigant serie to po prostu sposób na zwiększenie intensywności treningu i jednocześnie skrócenie go. Taka intensywność może dodatkowo pobudzić do wzrostu, zszokować mięśnie, albo czyniąc trening bardziej intensywniejszy, pobudzając do spalania tkanki tłuszczowej, jeżeli twoim celem jest redukcja.
Inna sprawa to to, ze jak słusznie zauważył kolega wyżej-do gigant serii, serii łączonych i nawet do superserii czasem trzeba mieć odpowiedni staż. Jeżeli np. nie masz odpowiedniego dużego stażu to takie techniki mogą ci być właściwie niepotrzebne. Jeżeli osoba jest poczatkująca to prawdopodobnie duże postępy będzie miala bez stosowania takich technik. Te lepiej sobie zostawić jako metodę[jedną z metod!] na przełamanie wszelkich stagnacji. Metoda jaką stosujecie wy jest bardzo intensywna-to mogę powiedzieć już na wstępie, nawet nie pytając o ilość serii.
No i oczywiście-takie techniki trzeba tez odpowiednio stosować, tzn. podnoszą one
intensywność treningu, zatem-musisz uważnie konrolować ten moment między którym kończą się postepy na takich metodach, a zaczyna przetrenowanie. I tutaj znów wymagany jest staż-aby po prostu znac mniej więcej swoje możliwości.
A to, że twój drugi kolega ma więcej masy niż wy ale mniej siły-...no cóż...to może wynikać z wielu innych czynników.
Jednak metody superserii czy gigantserii kłocą się z założeniami treningów stricte siłowych.
A tak na marginesie-co do tej serii łączonej-wyciskanie zza karku+wznosy boczne+wyciskanie sztangielek....To ja bym z nią uważał, bo każde ćwiczenie tutaj wali głównie w boczny akton barku-i od zajehania "tylko jeden krok", jezeli już tego nie czynicie-nie zdziwiłbym się. Może stąd masa nie rośnie? Ale to tylko hipoteza, bo czynników może być więcej niż jeden.