W marcu 2009 miałem artroskopie kolana i oczekiwalem od kwietnia tamtego roku na rekonstrukcje acla którą mialem 26stycznia 2010(kolejka w nfz) .Od kwietnia poruszałem sie o własnych siłach bez kul i ortezy gdzie pewnego dnia poslizgnełem sie na schodach upadając na ręce lecz w kolanie poczułem ból i ciężko bylo stanąć. Nastepnego dnia ortopeda ściągnął mi wodę z krwią tzw. punkcja 60ml i powiedział ; "prawdopodobnie ponowne zerwanie" wiec musze zrobic usg lub rezonans i oczekuje na artroskopie w Poznaniu .Chcialem sie dowiedziec czy ktos przeszedl cos takiego i czy znowu artro i pozniej rekonstrukcja ?jak to wyglada?
pozdrawiam