Chodzi mi tylko coś po głowie, ale to na samym końcu:
1.) Podstawa mojego tygodniowego wysiłku to 3 razy trening siłowy rano. Wieczorami w te same dni uczęszczam na saunę.
2.) Dwa razy w tygodniu w dni nietreningowe biegam na bieżni, obecnie to dystans 6500 metrów i robię ten dystans w 43 minuty (powoli, ale to właśnie są aeroby).
3.) Raz w tygodniu wybieram się na spinning. Od przyszłego tygodnia mam zamiar wybierać się na to również dwa razy w tygodniu. Spinning uprawiam w dni BEZ siłowni i BEZ biegania.
Tak więc 3 siłka + 3 sauna + 2 bieżnia + 2 spinning = 7 dni, cały tydzień (bo siłka i sauna w te same dni). Oprócz tego przed snem robię ABS 6 razy w tygodniu, ale to nieistotne.
Wydaje się dużo, ale patrząc na cały tydzień to wg mnie nie tak dużo. Tym bardziej, że tak jak mówię mam sporo czasu wolnego (rano i wieczorem, tylko środek dnia mam zajęty).
To co chcę zrobić to dołożyć tygodniowo 2 razy basen + ewentualnie jeszcze 1 bieżnię. Kosztem tego mogę odjąć 1 saunę, bo 2 sauny tygodniowo to i tak nieźle (wiem, ze sie nie chudnie od tego...)
Teraz pytanie:
Zeby to zrobic będę musiał ćwiczyć pewne dwa rodzaje wysiłku jednego dnia. W grę wchodzi siłowy + aerobowy tego samego dnia lub dwa aerobowe jednego dnia. Co lepiej wybrac ? Jezeli dwa aerobowe to wiadomo ze jeden rano, a drugi wieczor...a co jesli wezme siłowy i aerobowy tego samego dnia ? Lepiej robic je oddzielnie rano i wieczor czy jeden po drugim ? (tak chyba będzie ciężko...)
Proszę o info, ktoś cwiczy dwa rodzaje treningu jednego dnia ? Z taką intensywnością ćwiczę już prawie miesiąc i póki co odczuwam z tego powodu zadowolenie. Jeżeli coś się zmieni to obetnę treningi wg uznania. Proszę o odpowiedź.
Zmieniony przez - Detoxik w dniu 2010-04-29 21:50:52