Banana300
Witam, mam straszny problem i już nie daję rady. Otóż mam 18 lat, jestem bardzo niska 150 cm, co mnie dołuje i ważę 50 kg. Wszystko zaczęło się w styczniu zeszłego roku, kiedy to postanowiłam się odchudzać. Na początku szło nieźle, ale jadłam coraz mniej. To była ostra głodówka. Są tego skutki zdrowotne np. do dzisiaj nie mam miesiączki. Udało mi się schudnąć 8kg w 6 miesięcy i utrzymywałam tą wagę przez ok.5 mięsięcy, jędząc normalnie. Później się trochę zapuściłam, bo zaczęłam podjadać no i trochę przytyłam. Aż nagle waga strzeliła mi jak z procy i nadrobiłam te kilogramy zrzucane z wielkim bólem i to z nawiązką. Teraz znowu zaczęłam się odchudzać, ale to nic nie daje. Boję się, że rozregulowałam sobie metabolizm. Jem prawie same owoce, sucharki i inne świństwa + mały obiad, ale mam wrażenie, że ciągle powoli tyję. Kupiłam sobię tabletki Linea i nie powiem, z tyłka jakby mi trochę zniknęło, ale waga nie wiem czemu wcale tak nie mówi. Wogóle to wszystkie kg mam w pupie i udach.
Nie wiem co robić, może jestem chora? A może znacie jakieś diety, sposoby na przyspieszenie metabolizmu? Sory, że się tak rozpisałam. Z góry dziękuję za rady
Nie wiem co robić, może jestem chora? A może znacie jakieś diety, sposoby na przyspieszenie metabolizmu? Sory, że się tak rozpisałam. Z góry dziękuję za rady
Krzysztof Piekarz
detektyFF
. A może jeszcze znacie jakieś łatwe ćwiczenia,które odchudzają tyłek i UDA. Jak zobaczyłam dzisiaj swój ogromny 
. Kiedyś robiłam takie "przysiady" tylko że do połowy, to mi się tylko mięśnie na udach zrobiły i to wyglądało jeszcze gorzej.
