cear111
Panowie mam pewien problem 
post dosyć długi ale liczę że ktoś mi będzie w stanie w miarę fachowo odpowiedzieć - jestem dość zaskoczony działaniem specyfiku który zamieściłem w tytule - ale może najpierw nakreślę schemat mojej aktywności fizycznej żebyśmy mieli jakieś info bazowe , od sporej ilości czasu trenuję muay thai (5 lata) trening 3 x w tyg, w międzyczasie od miesiąca regularnie 3 x lub 4x w tygodniu biegam przez 1 godz.20 min, wróciłem od marca jeszcze do siłowni (zaprzestałem chodzenia po 1,5 roku w lipcu 2009) , ogolnie na brak kondycji nie narzekam jestem dosyc wysportowanym osobnikiem i lubię łamać granice jeśli chodzi o wytrzymałość ;).
W przeciągu ostatnich 6 miesięcy (jakoś niedługo po zaprzestaniu siłowni zacząłem się odchudzać domowym sposobem ,było dosyć sporo tłuszczu tylko i wyłącznie na brzuchu który zbudowałem nierozsądnie podczas ćwiczenia na siłowni jedząc gainery o 21 po treningu i 2 obiady dziennie - chudnąłem w ten sposób : nie jadłem po 18 trochę areobów, mniejsze posiłki i samo zeszło)jak właśnie odstawiłem siłownię schudłem z 88kg przy wzrośćie 177cm do obecnych 77,4 kg cała sylwetka wiadomo schudła ale opona mimo że mniejsza jeszcze trochę jest (wyglądam jak afrykańskie dziecko teraz, wszędzie wyrzeźbiony a brzuchol trochę zwisający)
Teraz przejdę do konkretów - mój brat miał na półce Thermo Gain Muscle Techa właśnie, zostało mu bo zabrakło mu zapału do skończenia odchudzania no więc stwierdziłem że czemu by nie spróbować tego specyfiku. (Ostatni raz z "chemią" wspomagającą trenowanie do czynienia miałem 3 lata temu - cykl kreatynowy, byłem później raczej zwolennikiem ciężkiego treningu do granic wytrzymałości i wspomagania naturalnego organizmu -soki owocowo/warzywne z sokowirówki itd generalnie nie jem byle czego dbam o jakość pożywienia).
Wczoraj tj 2.05.2010 wziąłem dawkę dzienną Thermo Gain (z tego co wyczytałem jest to niby fat burner który teoretycznie pozwala jednocześnie palić tłuszcz i utrzymać mięśnie - to drugie zapewnie dzięki "jabłczan trójkreatyny" jak się domyślam) tj. 3x po 3 tabletki popijając wodą, i jest można powiedzieć "JAZDA" czuję się jak po afmetaminie (porównać mogę bo za małolata zdarzało mi się tknąć to g****) byłem biegać 2 godziny zamiast 1godz.20min i nie czułem zmęczenia, zawsze choćby nie wiem co się działo to stolec miałem 1 dziennie z rana, teraz był też drugi popołudniowy (to rozumiem - bo na etykiecie napisane jest przyspieszenie metabolizmu) chodzę jak robot mam masę energii,pobudzony na maksa zarówno psychicznie jak i fizycznie, nie mogłem zasnąć przez 1,5h mimo że nigdy nie mam trudności z zaśnięciem, zasnąłem dziś o 1 w nocy a widzicie jest 5:35 ja już piszę tego posta i jestem wypoczęty mogę iść budować stadiony na Euro 2012
Rozumiem że ten specyfik biorę dopiero 1 dzień, ale żeby "kop" był aż taki? To się nie da normalnie funkcjonować
post dosyć długi ale liczę że ktoś mi będzie w stanie w miarę fachowo odpowiedzieć - jestem dość zaskoczony działaniem specyfiku który zamieściłem w tytule - ale może najpierw nakreślę schemat mojej aktywności fizycznej żebyśmy mieli jakieś info bazowe , od sporej ilości czasu trenuję muay thai (5 lata) trening 3 x w tyg, w międzyczasie od miesiąca regularnie 3 x lub 4x w tygodniu biegam przez 1 godz.20 min, wróciłem od marca jeszcze do siłowni (zaprzestałem chodzenia po 1,5 roku w lipcu 2009) , ogolnie na brak kondycji nie narzekam jestem dosyc wysportowanym osobnikiem i lubię łamać granice jeśli chodzi o wytrzymałość ;).
W przeciągu ostatnich 6 miesięcy (jakoś niedługo po zaprzestaniu siłowni zacząłem się odchudzać domowym sposobem ,było dosyć sporo tłuszczu tylko i wyłącznie na brzuchu który zbudowałem nierozsądnie podczas ćwiczenia na siłowni jedząc gainery o 21 po treningu i 2 obiady dziennie - chudnąłem w ten sposób : nie jadłem po 18 trochę areobów, mniejsze posiłki i samo zeszło)jak właśnie odstawiłem siłownię schudłem z 88kg przy wzrośćie 177cm do obecnych 77,4 kg cała sylwetka wiadomo schudła ale opona mimo że mniejsza jeszcze trochę jest (wyglądam jak afrykańskie dziecko teraz, wszędzie wyrzeźbiony a brzuchol trochę zwisający)
Teraz przejdę do konkretów - mój brat miał na półce Thermo Gain Muscle Techa właśnie, zostało mu bo zabrakło mu zapału do skończenia odchudzania no więc stwierdziłem że czemu by nie spróbować tego specyfiku. (Ostatni raz z "chemią" wspomagającą trenowanie do czynienia miałem 3 lata temu - cykl kreatynowy, byłem później raczej zwolennikiem ciężkiego treningu do granic wytrzymałości i wspomagania naturalnego organizmu -soki owocowo/warzywne z sokowirówki itd generalnie nie jem byle czego dbam o jakość pożywienia).
Wczoraj tj 2.05.2010 wziąłem dawkę dzienną Thermo Gain (z tego co wyczytałem jest to niby fat burner który teoretycznie pozwala jednocześnie palić tłuszcz i utrzymać mięśnie - to drugie zapewnie dzięki "jabłczan trójkreatyny" jak się domyślam) tj. 3x po 3 tabletki popijając wodą, i jest można powiedzieć "JAZDA" czuję się jak po afmetaminie (porównać mogę bo za małolata zdarzało mi się tknąć to g****) byłem biegać 2 godziny zamiast 1godz.20min i nie czułem zmęczenia, zawsze choćby nie wiem co się działo to stolec miałem 1 dziennie z rana, teraz był też drugi popołudniowy (to rozumiem - bo na etykiecie napisane jest przyspieszenie metabolizmu) chodzę jak robot mam masę energii,pobudzony na maksa zarówno psychicznie jak i fizycznie, nie mogłem zasnąć przez 1,5h mimo że nigdy nie mam trudności z zaśnięciem, zasnąłem dziś o 1 w nocy a widzicie jest 5:35 ja już piszę tego posta i jestem wypoczęty mogę iść budować stadiony na Euro 2012
Rozumiem że ten specyfik biorę dopiero 1 dzień, ale żeby "kop" był aż taki?
To się nie da normalnie funkcjonować :>
Krzysztof Piekarz
TomQ-MAG
