Otrzymałem prototyp i po dokładnym jego przetestowaniu znalazłem kilka rzeczy, które wymagają jeszcze poprawek.
Co do samego wyciągu nie mam większych zastrzeżeń. Zauważyłem ,że podczas ćwiczenia bicepsa(dolna linka), gumowa kulka z metalowym elementem dobija do dolnego kółka, blokując ruch linki, przez co ruch jest szarpany. Zastanawiam się nad jej usunięciem. Podoba mi się umiejscowienie kółek wewnątrz profila, aczkolwiek w kilku miejscach linka trze o wyciąg. Musiałem trochę podpiłować otwory, żeby nie doszło do przetarcia linki.
Rurki ,na które nakłada się obciążenie są masywne, jednak najpierw trzeba nałożyć po jednym mniejszym talerzu(2 kg) z każdej strony, żeby nie było tarcia o pionowy profil. To są oczywiście detale, które nie mają wiekszego wpływu na ogólną ocenę.
Co do Butterfly. Wszystko byłoby pięknie, gdyby nie jedna rzecz: sposób przejścia z wyciskania do rozpiętek. Nie ma tutaj pokrętła jak we wsześniejszej wersji, w zamian za to jest pręt blokujący. Po jego założeniu Butterfly się rusza, nie da się płynnie ćwiczyć rozpiętek. Proponowałbym wrócić do pokrętła, tam nic nie chodziło a ruch był płynny. Kółka od Butterfly są nieruchome i linka lekko o nie trze, ruchome kólka były lepsze.
To jest mniej więcej wszystko co zauważyłem do tej pory. Jeśli Kelton dokona poprawek , to będzie to najlepszy uniwersalny wyciąg na rynku. Wyciągi konkurencji są i tak dużo mniej dopracowane. Z reguły znajduję ponad 10 niedoróbek w każdym atlasie, więc i tak phyton ma ich mniej od reszty.
Jeśli ktoś zastanawia się nad zakupem atlasu do domowej siłki, jest wymagającym kulturystą, to powinien kupić właśnie ten wyciąg.
Jeśli macie jakieś pytania, piszcie a napewno odpowiem.