Od czego tak naprawdę zależy siła?

Witam.

Tak jak w temacie, od czego zależy siła człowieka?
W jednym z artów Knifa, znalazłem taką informację:

O sile decydują:
• mięśnie (przekrój, ich budowa, proporcje włókien wolnych, szybkich i mieszanych)
• układ nerwowy, jego adaptacja do wysiłku
• rodzaj stosowanego treningu.

Nie bardzo wiem, o co chodzi z tym układem nerwowym? Jaki on ma wpływ na siłę?

Dalej.

Czytałem kiedyś, że przeciętny, nietrenujący, człowiek, używa około 10-20% włókien mięśniowych, reszta jest nieużywana, pozostaje w rezerwie i jest uruchamiana tylko w nagłych sytuacjach (np. zagrożenie życia). Ale dajmy na to, taki trójboista wykorzystuje podczas wysiłku nawet 60%.

I tutaj mam kolejne pytania:

1. Czy to rzeczywiście jest tak jak to opisałem z tymi włóknami, czy sprawa (jak się domyślam) jest bardziej skomplikowana?

2. Wiem, że od urodzenia, mamy zakodowane ilość włókien, wiadomo, że jak ktoś ich „ma więcej" ten jest na starcie silniejszy.
Czy da się zwiększyć naturalnie liczbę tych włókien. Inaczej, czy jest możliwa hiperplazja u dorosłych ludzi? Oczywiście bez kuracji hormonem wzrostu i innymi specyfikami.

Proszę o odpowiedzi.

Już Ci mówie o co biega. Jak wiesz (a może nie) nerwy są połączone z mięśniami -->przysyłają do nich sygnały aby te mogły się kurczyć. U człowieka nietrenującego bodziec nerwowy dociera do mięśnia albo za słabo, albo w różnym tempie do włókien mięśniowych. Podczas treningu siłowego następuje lepsza synchronizacja włókien mięśniowych(tzn. napina sie coraz wiecej wlokien miesniowych w tym samym czasie) i impulsy nerwowe są mocniejsze, dzięki czemu wzrasta siła skurczu, co wiąże sie z podniesieniem wiekszego ciezaru. Włókna mięśniowe + nerwy = jednostka motoryczna



Czytałem kiedyś, że przeciętny, nietrenujący, człowiek, używa około 10-20% włókien mięśniowych
No co Ty Gdyby tak było to ówczesne rekordy byłyby 2-3 razy wieksze niz sa teraz. Ja natomiast czytałem, że zwykły śmiertelnik, nietrenujący siłowo wykorzystuje od 50-70% sily swoich miesni, trening silowy umozliwia wykorzystanie wlokien miesniowych tak do 90%, natomiast 100% moze byc tylko wykorzystane wowczas gdy ktos jest w poczuciu zagrozenia zycia np. kiedy uciekasz przed dresami lub przygniotl Cie wielki kamien ktory musisz z siebie zepchnac. Takie 100% wykorzystanie miesni jest niebezpieczne bowiem powoduje naciagniecia, naderwania, a nawet zerwania miesni.


1. W sportach siłowych sile ksztaltuje sie glownie dzieki poprawy synchronizacji nerwowo-miesniowej


2. Co do hipertrofii to nie ma watpliosci, ze wystepuje, natomiast hiperplazja - niektorzy mowia, ze istnieje, a niektorzy, ze nie. Wiadomo wszystko zalezy od treningow, jezeli chcesz byc szybszy i silniejszy - musisz uprawiac sporty silowo-szybkosciowem, jezeli chcesz byc wytrzymalszy - to wiadomo.


Mam nadzieje, ze pomoglem. Pozdr



Proszę o odpowiedzi.

Nie wiem jak jest z hiperplazją ale cała reszta z układem nerwowym to prawda. Trening siłowy uczy nas angażować jak największą ilość włókien w jak najkrótszym czasie, dzięki temu jesteśmy coraz silniejsi mimo, że nasza masa mięśniowa się nie zwiększa.

Bartek mnie uprzedził. Z tą ilością angażowanych włókien na starcie to można polemizować. Przeciętny człowiek podnosi 4-5x mniej niż najlepszy trójboista przy tej samej wadze, więc trzymałbym się tych 10-20%

Zmieniony przez - Senegroth w dniu 2010-05-09 22:59:32

Ok, dzięki za pomoc

hiperplazja? to jest rozrost czyli zwiekszeniee liczby wlokien to chyba podstawa w zwiekszaniu masy miesnia no nie? czy o co wam chodzi

Hipertrofia czyli pogrubianie się włókien mięśniowych to normalna sprawa. Co do hiperplazji(czyli powstawanie nowych włókien mięśniowych) nie wypowiadam się bo z tego co się orientuję to wciąż trwają spory o to czy ma ona miejsce naprawdę.

Propo wykorzystywania siły mięśni - na discover było kiedyś, że facet przerzucił nad sobą 400kg głaz. A potem zniszczył sobie mięśnie... ale przeżył. Skoro niewytrenowany facet podniósł taki ciężar to przypuszczam, 25% wykorzystamy normalnie a 20-80% bez przygotowania byłoby to niebezpieczne. Z tego co czytałem - wykorzystanie mięśnia w 100% prowadzi do nieodwracalnych negatywnych zmian w jego funkcjonowaniu. :)

Komórki satelitarne to 'komórki rdzenne' mięśni szkieletowych, które ciało zużywa do produkcji bądź też dodawania nowych komórek i włókien do istniejących komórek. Oznacza to, że komórki satelitarne używane są do: (1) naprawy zniszczonych treningiem włókien mięśniowych (2) dodawania komórek do istniejących włókien w celu ich powiększenia (3) tworzenia nowych włókien mięśniowych poprzez hiperplazję mięśniową. Naukowcy ci wycięli mięsień płaszczkowaty i mięsień brzuchaty łydki w grupie szczurów, które następnie podzielono na dwie grupy.

Pierwsza grupa otrzymała mieszaninę kreatyny, glukozy i wody, druga zaś nie. Następnie obie grupy gryzoniów poddane zostały ćwiczeniom do tego stopnia, aby mięśnie podeszwowe musiały zrównoważyć brakujące mięśnie łydki. W obu grupach, mięsień podeszwowy wykazał znaczącą hipertrofię (wzrost). Jednakże grupa, której podano kreatynę/dekstrozę wykazała znacznie większą aktywność komórek satelitarnych. Innymi słowy, Kretyna wydaje się zwiększać hiperplazję i całkowitą liczbę komórek mięśniowych. Więc co? W porządku, przeczytaj "Hormon wzrostu" i wróć tutaj. Tak więc, popiera to teorię, iż suplementacja kreatyną zwiększa aktualną masę mięśniową na znacznym poziomie. Więcej komórek, więcej włókien, większe mięśnie.

takie cos znalazlem

No na HGH to hiperplazja chyba występuje co do kreatyny to nie wnikam bo to może być chwyt marketingowy Z resztą nie odbiegajmy od głównego wątku czyli od czego zależy siła poza masą mięśniową.

mikadorus - mały % wynika z tego, że nasze stawy i ścięgna bez odpowiedniego przygotowania(systematycznego treningu) są zbyt słabe, żeby znosić takie ciężary. To jest jednym słowem system zabezpieczający przed kontuzjami, który zwalnia się w skrajnych sytuacjach zagrażających życiu.