Krzysztof "Diablo" Włodarczyk z TREC TEAM 15 maja 2010 roku w łódzkiej Atlas Arenie zmierzy się z Giacobbe Fragomenim. Stawką tego pojedynku będzie mistrzowski pas WBC!
Starcie Polaka z Włochem będzie rewanżem za potyczkę między zawodnikami, do której doszło w 2009 roku w Rzymie.
Walka z Włochem będzie rewanżowym pojedynkiem pomiędzy pięściarzami. Pierwsza walka, do której doszło przed kilkoma miesiącami zakończyła się kontrowersyjnym remisem. Bokser zapowiedział, że walka rewanżowa będzie wyglądała zupełnie inaczej niż pierwszy pojedynek.
Podczas konferencji najwięcej pytań było do Krzysztofa Włodarczyka, który właśnie w Łodzi zmierzy się w walce o tytuł WBC w wadze cruiser z Giacobbe Fragomenim.
„Kibice mogą się spodziewać zupełnie innej walki. Zapewniam, że nie dopuszczę do tego, co było w pierwszej walce. W pierwszej walce dałem sobie narzucić styl walki. Wiemy na czym bazuje Fragomeni, czyli krótkie wejścia w półdystans i zadanie 5-6 szybkich ciosów. To jest jego atut. Nie można zapominać, że on non stop idzie do przodu. My będziemy starali się pracować nad moim przygotowaniem cały czas. Tak jak pracowaliśmy w Zakopanem, czy tutaj w Warszawie pracujemy cały czas nad pracą nóg. Nie mogę stać w miejscu, muszę się ruszać non stop, przód-tył. Musimy zmienić jego tok myślenia, o tym, czego może spodziewać się w tej walce. Można powiedzieć, że od stycznia układam sobie tą walkę, bo już wtedy wiedziałem, że będę z nim boksował. Już sobie w głowie układam tę walkę. Chcę, aby pas został w Polsce. Na pewno nie będę stał w miejscu. Będę zadawał ciosy długie i zadawał je w półdystansie, a potem wychodził do dystansu, poza jego zasięg. Jest to zawodnik, który jeżeli narzucę swoje tempo nie będzie w stanie przeskoczyć pewnej bariery. „ - powiedział Włodarczyk.
Włodarczyk zapewnił, że podczas rewanżu z Fragomenim kibice nie zobaczą go nie mogącego złapać tchu tak, jak to było w pierwszej walce, ponieważ pracował nad tym elementem ze swoim trenerem.
„Nawet jeżeli będę boksował na wstecznym, to będę rześki. Początek każdej rundy to będzie dla mnie ważny. Jak się potoczy walka w początkowych rundach, tak będzie wyglądał cały pojedynek." - powiedział Włodarczyk.
"Miałem treningi z Albertem Sosnowskim, ale nie sparowaliśmy ze sobą. Mamy za sobą ciężki cykl treningowy. Widać, że tak u Alberta jak i u mnie praca z trenerem daje efekt. Gdy wchodzimy na trening, to widzę, że ‘Albert ma mięso na zębach’! Widzę, że chce, że wie o tym, że musi wykorzystać tę szansę. Tak samo jak i ja. Dzięki mojemu kochanemu promotorowi, który dla mnie jest czarodziejem. Tak zaczarował, że trzeci raz będę boksował o mistrzostwo świata. Jak to się mówi: ‘Głupi ma zawsze szczęście, a jeszcze głupszy by tego nie wykorzystał’." - powiedział Włodarczyk.
‘Diablo’ zapowiedział, że jeśli przegra to nie zakończy kariery, ale nie widzi możliwości toczenia po tej porażce wielkich walk ze znaczącymi rywalami.
„Mogę boksować o jakieś tam śmieszne paski. Wydaje mi się, że jeśli nie wygrywa się z kimś takim jak Giacobbe Fragomeni, to co mówić o całej reszcie? Jeśli nie podołam temu, to nie wiem…. Na pewno nie przestanę boksować ….. ale …… Ja sam z siebie chcę wygrać tę walkę! Chcę dla mojej żony i dziecka wygrać tę walkę." - powiedział podczas konferencji Diablo.
Podczas Galii wystąpią jeszcze inni zawodnicy z TREC TEAM między innymi młodzieżowy czempion wagi ciężkiej federacji WBC Andrzej Wawrzyk, Damian Jonak oraz Dawid „CYAGAN" Kostecki
Życzymy Powodzenia TREC TEAM
WORLD'S BEST SPORT AND FITNESS SUPPLEMENTS