Z mojego doświadczenie wynika, że:
- po treningu barków strasznie kiepsko się boksuje, za to po dniu boksu
trening barków przynosi całkiem dobre korzyści jeśli będzie odpowiednio dobrana intensywność. - pomiędzy dni z boksem dałbym trening pleców, bo to jedyna grupa po której nie mam dużych spadków szybkości bicia.
- nogi najbardziej pasuje robić w sobotę bo to największa grupa mięśniowa, której zmęczenie wręcz uniemożliwia boksowanie, a po dobrym boksie też ciężko zrobić dobry trening ud.
Ja bym spróbował rozmieścić treningi tak:
pn - boks
wt - boks
śr - plecy + bic (ew + tył barków)
cz - boks
pt - klatka + barki + triceps
so - nogi
Dodam, że każdy inaczej będzie reagował na trening, opisuje rozkład który sprawdzał się u mnie gdy jeszcze sw zajmowały 3 dni w tygodniu.